Około 4,5 tys. więźniów ma zostać zwolnionych na mocy amnestii – poinformował wiceminister spraw wewnętrznych Gienadź Kazakiewicz. Większość więźniów politycznych nie będzie jednak objęta kategorią amnestii.
Podczas wstępnego omówienia przepisów ustawy o amnestii wiceminister spraw wewnętrznych Gienadź Kazakiewicz powiedział o wynikach „wstępnych szacunków” dotyczących liczby osób kwalifikujących się do amnestii.
– Po wprowadzeniu ustawy ma zostać zwolnionych około 4,5 tys. skazanych, w tym 1,6 tys. z zakładów karnych, z czego 10 to nieletni, 500 z zakładów poprawczych typu otwartego i 2,5 tys. z okręgowych inspektoratów służby więziennej – powiedział Gienadź Kazakiewicz.
Według niego władze proponują też skrócenie o rok kary dla ok. 4 tys. skazanych.
Kwestię planowanej amnestii skomentował prokurator generalny Białorusi Andrej Szwed. Podkreślił, że amnestia nie dotknie osób skazanych za „terroryzm” i „ekstremizm”. Bardzo często to przeciwnicy reżimu są skazywani na podstawie tych artykułów.
– O ile pamiętam, artykuł 10 ustawy wyraźnie mówi, że ustawa nie dotyczy osób, które znajdują się na liście osób, które popełniły przestępstwa o charakterze ekstremistycznym i terrorystycznym – powiedział Szwed.
Po wstępnej dyskusji nad projektem ustawy stało się wiadome, że Izba Reprezentantów planuje rozpatrzyć go w dwóch czytaniach na początku listopada. Poinformowała o tym przewodnicząca parlamentarnej komisji bezpieczeństwa narodowego Maryna Lianczeuskaja. Z kolei przewodniczący izby niższej Uładzimir Andrejczanka powiedział, że „ludzie czekają” i przypomniał, że ostatnią amnestię na Białorusi ogłoszono dwa lata temu. Na mocy ustawy „O amnestii w związku z 75. rocznicą zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945” jesienią 2020 roku na Białorusi amnestią objęto ponad 11 tys. osób.
12 października na państwowym portalu prawnym pojawił się projekt ustawy o amnestii, którą Alaksandr Łukaszenka zapowiedział jeszcze na początku września. Z tekstu projektu wynika, że amnestia nie będzie miała praktycznie żadnego wpływu na więźniów politycznych, których na Białorusi jest obecnie co najmniej 1 344.
Wcześniej pojawiały się inne liczby dotyczące planowanej amnestii. Prokurator Generalny Białorusi Andrej Szwed wymienił około 8 tysięcy osób, a minister spraw wewnętrznych Iwan Kubrakou – 8,5 tysiąca.
Anton Taczniak, lp/ belsat.eu