Łukaszenka chce nielegalnie pokazać Euro 2024? UEFA może pozbawić białoruską piłkę nożną finansowania


Jak pisze białoruski portalu sportowy Trybuna, Białoruski Związek Piłki Nożnej i kluby biorące udział w europejskich rozgrywkach klubowych mogą stracić fundusze od UEFA. Przyczyną jest chęć kradzieży przez firmę państwową Belteleradyjokampania transmisji meczów Mistrzostw Europy 2024

W styczniu 2023 r. Rada Ministrów Białorusi de facto zalegalizowała piractwo w kraju, zezwalając, aby prawa autorskie nie miały zastosowania do treści wytwarzanych przez „nieprzyjazne kraje” i organizacje z nimi powiązane.

Ministerstwo Informacji umieściło na liście takich organizacji np. FIFA, co pozwoliło firmie BT na transmisję Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Plażowej bez uzyskania pozwolenia.

Wiadomości
Reżim Łukaszenki kradnie Euro 2024
2024.04.24 13:21

W lutym 2024 roku na ministerialnej białoruskiej liście „nieprzyjaznych podmiotów” pojawiła się także UEFA, co wskazuje na plany państwowej spółki Belteleradyjokampania dotyczące pirackiego transmitowania meczów Euro 2024, które zaczynają się w połowie czerwca w Niemczech. Źródła Trybuny podały, że rzeczywiście takie emisje są planowane na kanale sportowym Białoruś 5. Może to jednak prowadzić do problemów.

Białoruś, w przeciwieństwie do Rosji, nie została wykluczona z międzynarodowych imprez w piłce nożnej, jedynie nie może rozgrywać meczów u siebie. Białoruś i tak nigdy nie awansowała na Mistrzostwa Europy ani świata, ale bierze udział w kwalifikacjach.

Wiadomości
Węgry wesprą białoruską piłkę nożną własnym stadionem
2023.05.14 18:39

 

UEFA już nawiązała korespondencję z telewizją łukaszenkowską, w której związek obiecuje chronić swoją własność intelektualną. W odpowiedzi na pirackie transmisje organizacja grozi sankcjami federacji piłkarskiej Białorusi oraz białoruskim klubom.

Między innymi UEFA zastrzega sobie prawo do pozbawienia reprezentantów Białorusi biorących udział w rozgrywkach europejskich nagród pieniężnych w ramach kroku odwetowego. W Lidze Mistrzów kraj w nowym sezonie będą reprezentować Dynama z Mińska, Nioman z Grodna, Tarpeda z Żodzina, a w Lidze Konferencji – Isłacz z obwodu mińskiego.

Taka decyzja UEFA może zadać tym klubom poważny cios finansowy. Białoruskie kluby zarabiają na europejskich pucharach 1,5-2 mln euro rocznie, nawet bez dotarcia do fazy grupowej.

Ponadto UEFA może pozbawić Białoruski Związek Piłki Nożnej środków finansowych. Wpływy te stanowią główny składnik budżetu BFF, federacja co roku otrzymuje od UEFA około 10 mln euro.

Analiza
Białoruski sport praktycznie zjednoczył się z rosyjskim. Opiera się tylko piłka nożna
2024.02.04 16:48

MaH/belsat.eu wg wg East24.info, nashaniva.com