Atak powietrzny na Rosję. Potężny pożar w obwodzie rostowskim


W nocy doszło do ataku dronów-kamikadze na obwód rostowski w Rosji przy granicy z Ukrainą. Z informacji pojawiających się w internecie wynika, że w rezultacie ataku na miasto Azow wybuchł pożar magazynu z produktami naftowymi.

Informację o pożarze potwierdził gubernator obwodu rostowskiego Wasilij Gołubiew. Napisał na portalu społecznościowym, że w rezultacie ataku dronów doszło do pożaru magazynu z produktami naftowymi, i według wstępnych danych nie ma ofiar śmiertelnych. Jak czytamy, trwa akcja gaśnicza, w której biorą udział jednostki straży pożarnej rosyjskiego Ministerstwa do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.

Rosyjskie kanały na Telegramie piszą, że przed pożarem mieszkańcy słyszeli 5 wybuchów. Ministerstwo do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji podało, że płonie ponad 5 tysięcy metrów sześciennych produktów paliwowych.

Z komunikatu wynika, że w akcji gaśniczej bierze udział też specjalny pociąg pożarniczy, 73 strażaków i 21 jednostek sprzętu.

Niezależny rosyjski kanał Astra na portalu społecznościowym podaje, że w nocy zaatakowany został jeszcze jeden skład paliw, w sąsiednim Kraju Krasnodarskim. Astra powołuje się na wpisy mieszkańców w internecie o wybuchach oraz na swoje źródła w służbach ratowniczych Kraju Krasnodarskiego. Na razie nie było żadnego oficjalnego komunikatu rosyjskich władz.

Astra pisze, że zaatakowany został terminal przy składzie paliw i produktów chemicznych Jugnieftechimtranzit w miejscowości Czuszka. Miało dojść do pożaru, uszkodzenia rurociągu i problemów technicznych. Jak czytamy, nie ma ofiar.

Jak pisze Astra, prawdopodobnie doszło tam do ataku za pomocą rakiet Neptun ukraińskiej produkcji. To rakiety obrony wybrzeża, które mogą być używane także do niszczenia celów naziemnych.

Raport
Ukraińcy odzyskują Wołczańsk, ale stracili Robotyne. Tydzień na froncie
2024.06.17 18:56

MaH/belsat.eu wg pravda.com.ua, telegram

Aktualności