UE nałożyła zakaz nadawania na Voice of Europe i inne rosyjskie media


Unijni ambasadorowie zdecydowali w środę o dopisaniu czterech rosyjskich nadawców: Voice of Europe, Ria Novosti, Rossijskaja Gazieta i Izwiestia, do listy mediów z zakazem nadawania na terytorium Unii Europejskiej.

Objętym zakazem mediom zarzuca się rozpowszechnianie dezinformacji i manipulowanie opinią publicznej. Na unijnej liście sankcji z tym samych powodów znalazły się już wcześniej Sputnik i telewizja RT (dawniej Russia Today).

Jak powiedziała w środę mediom wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova techniki dezinformacyjne Rosjan są proste, bo tworzą oni kanały, jak np. Voice of Europe, które początkowo wyglądają wiarygodnie i które przez pewien czas działają normalnie, a potem nagle zaczynają być wykorzystywane do rozpowszechniania fałszywych narracji. Jak dodała polityczka, Rosja zwykle przygotowuje grunt pod rozsiewanie propagandy latami. Niektóre kanały rosyjskiej propagandy są wciągane na unijne listy sankcji, ale na ich miejsce szybko pojawiają się nowe.

Raport
Der Spiegel: europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji. Pośrednikiem był prorosyjski portal Voice of Europe
2024.03.28 20:00

Zakaz nadawania w UE dla mediów siejących dezinformację był częścią zaproponowanego przez Komisję Europejską 14. pakietu sankcji na Rosję. Prace nad pakietem wciąż trwają, więc Bruksela z racji zbliżających się w UE wyborów europejskich i nasilającej w związku z nimi rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej, postanowiła sankcje na rosyjskie media nałożyć szybciej.

– Dopisaliśmy je do listy w pierwszym możliwym terminie – powiedziała Jourova.

Komisja Europejska przyznaje jednak, że wdrażanie zakazu nadawania wobec rosyjskich mediów w dużej mierze zależy od skuteczności państw członkowskich. Jeszcze niedawno okazało się, że strony prokremlowskich mediów, jak Sputnik i telewizja RT, otworzyć można m.in. w Belgii. Jak się okazało nawet w sali prasowej Komisji Europejskiej.

Tymczasem niemieckie media ujawniły, że brukselskie biuro europosła niemieckiej skrajnie prawicowej i populistycznej partii AfD Maximiliana Kraha umożliwiło wstęp do Parlamentu Europejskiego Januszowi N., który W Polsce jest oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji.

Wiadomości
Kum Putina zaangażowany w operację wpływu w UE? Belgia i Czechy obwiniają Medwedczuka
2024.03.31 11:38

Prokuratura w Warszawie przekazała ZDF, że N. współpracował z „rosyjską tajną służbą na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej”. Najpierw N. szukał kontaktu z politykami w Polsce i w Parlamencie Europejskim.

Po nawiązaniu tych kontaktów nakłaniał ich do udziału we wspólnych działaniach związanych z rozpowszechnianiem propagandy dezinformacyjnej i prowokacyjnych działań zgodnych z linią prowadzoną m.in. przez stronę rosyjską – powiedział rzecznik warszawskiej prokuratury. Jeśli N. zostanie skazany, grozi mu wieloletnie więzienie.

Biuro Kraha uzyskało dla N. przepustkę do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Według gazety The New York Times, N. odwiedził tę instytucję łącznie 50 razy w okresie od 2017 r. do jego aresztowania w 2021 r., pisze portal stacji ZDF.

Krah, główny kandydat AfD w eurowyborach, zapytany przez ZDF potwierdził, że jego biuro wystawiło podejrzanemu wniosek o przepustkę do PE, dodał jednak:

– O przepustkę wystąpił mój były pracownik, prawdopodobnie z powodu osobistej znajomości. Stosunek pracy zakończył się prawie dwa lata temu. Nie znam osoby, o której mowa.

Media
Sensacyjne przecieki o sprawie Schmydta
2024.05.15 19:33

ZDF twierdzi, że Krah sam sobie zaprzecza, przypominając, że polityk powiedział gazecie Tagesspiegel, że spotkał Janusza N. może cztery lub pięć razy, i że został on mu przedstawiony jako „ekspert od Europy Środkowo-Wschodniej”.

Poproszony przez ZDF i Spiegel o odniesienie się do tych informacji prawnik Janusza N. napisał, że zarzuty nie mają żadnych podstaw prawnych, a jego klient był lobbystą, ale nie szpiegiem.

Jak podkreśla ZDF, nie jest to jedyny wątpliwy kontakt Kraha, bo jego były pracownik Jian G. przebywa obecnie w areszcie w związku z zarzutem szpiegowania na rzecz Chin

Jak czytamy, toczy dochodzenie, które ma ustalić, czy za pośrednictwem prorosyjskiego portalu propagandowego Voice of Europe wypłacano łapówki zachodnim politykom. Oprócz Kraha, wywiadów Voice of Europe udzielał inny członek AfD, Petr Bystron, drugi na liście kandydatów tej partii w wyborach europejskich. Miał on również otrzymać pieniądze za pośrednictwem Voice of Europe.

Wiadomości
Polska przekaże Litwie podejrzanych o zamach na Wołkowa
2024.05.02 15:10

MaH/belsat.eu wg PAP

Aktualności