Strażacy, policjanci i wolontariusze ewakuują ludność Charkowszczyzny


Ponad 4,5 tys. osób ewakuowano od piątku z pogranicznych terenów obwodu charkowskiego – poinformowała Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) Ukrainy.

Operacja prowadzona jest siłami obwodowej administracji wojskowej, władz lokalnych, humanitarnego centrum koordynacyjnego, wolontariuszy, policji i służb ratunkowych. 

Z udostępnionych przez straż pożarną nagrań widać, że mieszkańcy nieposiadający własnych środków transportu wywożeni są cywilnymi busami, ale także radiowozami, samochodami gaśniczymi i pojazdami opancerzonymi saperów. Wśród ewakuowanych są osoby starsze, które nie mogą samodzielnie się poruszać.

Część ludności rozpoczęła ucieczkę na piechotę. DSNS pokazała, jak wracający z działań strażacy wywieźli z Wołczańska pięcioosobową rodzinę z dwoma psami.

Ewakuowani przewożeni są do miejscowości względnie bezpiecznych, gdzie pomocy udzielają im medycy oraz psycholodzy policji i straży pożarnej. Tam też otrzymują żywność od wolontariuszy i tymczasowe miejsce schronienia. Dalej będą oni mogli wyjechać pociągami ewakuacyjnymi w głąb Ukrainy.

Do tej pory na północ od Charkowa nie toczyły się walki, chociaż region był regularnie ostrzeliwany przez rosyjską artylerię. W związku z tym wielu mieszkańców wolało pozostać na miejscu niż udać się na uchodźstwo. Względny spokój pozwolił też wrócić do domów części uciekinierów z pierwszego okresu wojny.

Wywiad
Obrona cywilna Ukrainy, część I. Jak straż pożarna zmieniła się pod wpływem wojny
2024.05.09 10:00

Ewakuacja ludności stała się konieczna w piątek, gdy Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej przekroczyły granicę państwową i rozpoczęły natarcie w kierunku Charkowa i Wołczańska. Od tego czasu pograniczne miejscowości są bezustannie ostrzeliwane przez artylerię i bombardowane z powietrza. 

Na sam tylko Wołczańsk od piątku spadły co najmniej 22 kierowane bomby lotnicze (KAB). Zniszczone zostały liczne domy jednorodzinne i bloki mieszkalne, pod których gruzami zginęli ludzie. Udało się uratować trzy z czterech osób zasypanych pod gruzami zbombardowanego domu.

W wyniku rosyjskiego ostrzału zapalił się las w rejonie wsi Buhajiwka pod Wołczańskiem. Zanim strażakom i leśnikom udało się opanować pożar, ogień strawił 5 hektarów ściółki. Służby były zmuszone gasić pod ostrzałem.

wołczańsk DSNS pożar lasu
Pożar lasu pod bombardowanym Wołczańskiem. 12.05.2024 r.
Zdj: DSNS Ukrainy

Wbrew prawu międzynarodowemu strażacy, policjanci i ratownicy medyczni są przez rosyjskie wojsko traktowani jak cel i ostrzeliwani. Do potrzebujących pomocy cywilów są więc zmuszeni wyjeżdżać ubrani w hełmy i kamizelki kuloodporne.

Wywiad
Obrona cywilna Ukrainy, część II. Schrony i alarmy przeciwlotnicze
2024.05.12 10:30

pj/belsat.eu 

Aktualności