Były szef sztabu generalnego mołdawskich sił zbrojnych szpiegował na rzecz Rosji
Igor Gorgan, były szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Mołdawii, przekazywał informacje rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu GRU – donoszą The Insider i mołdawski portal Maleńkaja Strana. Dziennikarze weszli w posiadanie korespondencji między Gorganem a jego rosyjskim oficerem prowadzącym, pułkownikiem Aleksiejem Makarowem.
Igor Gorgan urodził się w Mołdawii, ukończył Wyższą Wojskową Szkołę Dowódczą w Nowosybirsku oraz US Army Command and General Staff College, brał udział w międzynarodowych misjach NATO. W 2013 roku został szefem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Mołdawii, ale ustąpił ze stanowiska z powodu konfliktu z ministrem obrony Anatolem Șalaru. Powrócił na stanowisko w 2019 roku po przejęciu władzy w kraju przez protegowanego Moskwy Igora Dodona. Został zdymisjonowany przez nowego prezydenta Maię Sandu we wrześniu 2021 roku.
Dziennikarze nie wiedzą, kiedy dokładnie Gorgan rozpoczął współpracę z GRU. Źródło The Insider w wywiadzie wojskowym zasugerowało, że aktywne kontakty prawdopodobnie rozpoczęły się w 2004 roku, kiedy Gorgan brał udział w misji NATO w Iraku.
Wiadomo jednak, że najpierw współpracował z rosyjskim attaché wojskowym w Kiszyniowie Wadimem Uchnalewem, a po jego odejściu – z jego następcą Igorem Dowbniejem, który został wydalony z kraju za szpiegostwo w 2017 roku. Następnie oficerem prowadzącym Gorgana został pułkownik Aleksiej Makarow.
Komunikacja nabrała tempa w kwietniu 2022 roku, tuż po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę. Wojskowi organizowali poufne spotkania w kawiarniach lub na wyprawach wędkarskich. Gorgan przekazywał również Makarowowi za pośrednictwem komunikatora informacje od byłych kolegów i swoich protegowanych w Ministerstwie Obrony.
– Mogę spotkać się z każdym, jestem człowiekiem czynu, musimy iść naprzód szybciej! Powinniśmy iść na ryby i porozmawiać o wszystkim! Żyjemy w historycznych czasach! I musimy tworzyć tę historię! – pisał Gorgon.
Przede wszystkim strona rosyjska była zainteresowana zakupami broni przez Ukrainę za granicą, w tym w Mołdawii. Igor Gorgon informował Rosjan o sytuacji politycznej w kraju, wizytach przedstawicieli ukraińskiego Ministerstwa Obrony i ruchu pociągów z ładunkami dla Ukrainy.
Według The Insider Gorgan donosił do Moskwy informacje m.in. o próbach Ukrainy odkupienia mołdawskich myśliwców MiG-29.
– Ukraiński Ukroboroneksport próbuje odkupić od Mołdawii (lub przejąć z pomocą „partnerów”) 6 MiGów-29, które stacjonują w Mărculești. Nalegają bardzo mocno… Jak dotąd samoloty są na miejscu. W najbliższej przyszłości chcą przeprowadzić operację za pośrednictwem firmy-przykrywki ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich – czytamy.
W innej korespondencji Gorgan opisywał, jak ukraińscy przedstawiciele „od trzech tygodni chodzą po naszym ministerstwie obrony, prosząc o wszystko, zwłaszcza o pociski artyleryjskie”. Opisywał także ruch pociągów z paliwem przez Mołdawię do ukraińskiego Reni i ubolewał, że Ukraina otrzymuje tak wiele ładunków, w tym broni, przez Rumunię.
Między wojskowymi zapanowały przyjazne stosunki: Gorgan, na przykład, skarżył się Makarowowi, że z powodu sankcji nie może wysłać pieniędzy do swojej córki w Nowosybirsku. Wezwał również do „jak najszybszego wprowadzenia wojsk do Mołdawii”.
– Musimy pilnie oczyścić kraj ze wszystkich faszystowskich szumowin!!! Wielu jest gotowych. Przekaż to dalej… Nadszedł czas. Kontroluję całą sytuację w armii… Tutaj, ku mojej radości, nie ma Azowa i innych formacji ochotniczych, a z politykami rozprawimy się szybko – pisał w korespondencji mołdawski wojskowy.
Na krótko przed masowym wydaleniem rosyjskich dyplomatów z Mołdawii latem 2023 roku Gorgan podjął pracę w biurze ONZ ds. uchodźców w Kiszyniowie, które pomaga im znaleźć zatrudnienie w nowym miejscu. W tym momencie były szef mołdawskiego sztabu generalnego przestał kontaktować się z rosyjskim oficerem – twierdzą dziennikarze.
Administracja prezydent Mołdawii Maii Sandu już skomentowała śledztwo dziennikarskie.
– Takie przestępstwa przeciwko państwu powinny być karane w najsurowszy sposób. W 2021 roku prezydent Maia Sandu usunęła tego człowieka ze stanowiska. Zostanie on pozbawiony stopnia wojskowego i odznaczeń państwowych – napisał na Telegramie szef gabinetu Sandu, Adrian Băluțel.
Według niego takie przypadki pokazują pilną potrzebę stałego monitorowania i kontroli urzędników odpowiedzialnych za obronność i bezpieczeństwo państwa.
– Tacy przestępcy przyczyniają się do tworzenia zagrożeń hybrydowych dla Mołdawii. Dlatego potrzebujemy skuteczniejszych narzędzi do walki z aktami zdrady – dodał Băluțel, cytowany przez Newsmaker.
lp/ belsat.eu wg Vot-Tak.tv, The Insider, Newsmaker.md
