Kuriozalna prowokacja w Rosji. Polak, który uciekł na Białoruś, zaatakował werbalnie polskiego ambasadora


Ambasador Polski w Rosji Krzysztof Krajewski, podczas pobytu w restauracji w Jekaterynburgu, był nagabywany i werbalnie atakowany przez rosyjskich propagandystów. W rozmowie z Polską Agencją Prasową zapewnił, że nie da się zastraszyć i będzie nadal realizował swoją misję w imieniu RP.

– Chcę bardzo wyraźnie zapewnić czytelników, że tego typu zdarzenia – nie chcę ich nawet nazywać incydentami – nie robią na mnie wrażenia, nie zniechęcą mnie i będę kontynuował swoją agendę. Moim zadaniem jest realizowanie misji w imieniu RP: odwiedzanie miejsc pamięci, spotkania z diasporą rozsianą po całej Rosji – powiedział ambasador Krzysztof Krajewski.

Na nagraniu opublikowanym przez rosyjskich „aktywistów” widać sytuację, do której doszło we wczoraj w restauracji w Jekaterynburgu na Uralu. Mężczyzna przedstawiający się jako obywatel Polski, który uciekł na Białoruś – jak twierdzi, „przed represjami” – zaczął nagabywać dyplomatę. Pytał go o „Polaków powracających z Ukrainy w trumnach”, „zapomniany Wołyń” i sytuację na granicy z Białorusią.

Wiadomości
Zbiegły Szmydt niechcący pokazał swoje kontakty. Wśród nich oficer milicji politycznej
2024.05.16 12:32

Pomimo próśb, by odszedł, mężczyzna kontynuował natarczywe działania, które były nagrywane na telefony oraz kamerę przez towarzyszące mu osoby. Ambasador musiał opuścić restaurację – został z niej wyprowadzony przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.

– Dzięki profesjonalizmowi i sprawności w działaniu Służby Ochrony Państwa, która mi towarzyszy, wczoraj w sposób bezpieczny opuściłem restaurację – podkreślił Krzysztof Krajewski.

Wiadomości
Putin: polscy najemnicy ponoszą duże straty, ale to jest ukrywane
2023.06.13 17:30

Jak zaznaczył, nie był zaskoczony, ponieważ „to się zdarza nie pierwszy raz”.

– Strona rosyjska nie toleruje innego obrazu niż ten, który tworzy agresywna i prymitywna propaganda. Dlatego też mam do tego stosunek bardzo powściągliwy. Przyjmuję to jako działanie wpisane w ryzyko wykonywanej przeze mnie misji – dodał dyplomata.

Aktualizacja
Cyberatak na Polskę. Wygenerowano fałszywe depesze z rzekomym ogłoszeniem mobilizacji przez premiera Tuska
2024.05.31 15:54

Jak podkreślił, „tu jest zawsze ten sam schemat: nagle pojawiający się pseudoaktywiści, mieniący się obrońcami czyichś praw”.

– Niejednokrotnie są opłaceni po to, żeby wyciągnąć jakiś napis, błędną polszczyzną atakujący Polskę czy mnie osobiście. Pojawiają się jacyś kamerzyści, mikrofon – opowiadał ambasador.

Jak dodał, że „nie ma wątpliwości”, że każdy jego ruch „jest obserwowany i że jest inwigilowany”. „To była zorganizowana akcja, która miała mnie być może zastraszyć, zniechęcić” – ocenił.

W środę Krajewski skończył wizytę w Jekaterynburgu, której celem były spotkania z Polonią, odwiedzenie miejsc pamięci narodowej i oddanie hołdu ofiarom represji politycznych z czasów ZSRR.

Media
Nie Katyń, ale Kozi Gory. Polska w rosyjskiej propagandzie
2024.04.12 13:50

– Tego typu działalność tutaj, w Rosji – pomimo tego, że jest oficjalny Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych, (obchodzony) 30 października – jest, mówiąc językiem dyplomacji, „niepopularna”, wywołuje niechęć nadmiernie zaangażowanych aktywistów i służb. W związku z tym próbowano znaleźć jakąś okazję, aby próbować zakłócić moją wizytę – skonstatował polski dyplomata.

Według niego opisana sytuacja „niestety pokazuje, w jaką stronę zmierza Rosja w relacjach z korpusem dyplomatycznym, partnerami zagranicznymi, próbując dyplomatów zastraszyć”.

Ambasador Krajewski ocenił, że „to wydarzenie pokazuje, jak wykorzystywani są ci nasi obywatele, którzy uciekają na Białoruś czy do Rosji z powodu rzekomych prześladowań”.

– Przykładem jest ten pan, którego nazwiska nie będę wymieniać. Budzi moje zdziwienie, jak osoba, która miała postawione zarzuty prokuratorskie, mogła opuścić swobodnie RP. W tej chwili jest manipulowana i wykorzystywana przez rosyjskie służby – dodał Krajewski.

Według mediów mężczyzna, który nagabywał dyplomatę, to jeden z polskich obywateli, którzy uciekli na Białoruś, a wcześniej w Polsce stał się obiektem zainteresowania służb za szerzenie propagandy Kremla. Latem 2022 r. pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn informował, że mężczyźnie postawiono zarzuty pochwalania wojny napastniczej oraz zbrodni popełnionych na ludności ukraińskiej z racji przynależności narodowościowej.

Media
Czeczko 2.0? Kto jedzie z Polski na Białoruś, by wspierać tamtejszą propagandę
2023.04.21 13:48

MaH/belsat.eu wg PAP

Aktualności