Zapalił się jeden ze zbiorników – podał rosyjski gubernator. Ukraiński wywiad wojskowy nie potwierdza tych doniesień.
Dziś w nocy ukraiński wywiad miał zaatakować rosyjską bazę paliw w obwodzie biełgorodzkim. Napisał o tym portal RBK Ukraina, powołując się na swoje źródło w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Według niego zadanie zostało wykonane, a “działania będą kontynuowane”.
O uderzeniu dronów kamikadze na bazę naftową pod miastem Stary Oskoł poinformował też gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow. Według niego w wyniku ataku zapalił się jeden ze zbiorników, a pożar rzekomo został już ugaszony i “nikt nie ucierpiał”.
– Ognisko pożaru zostało zlikwidowane przez cztery zastępy straży pożarnej. Fala uderzeniowa wybiła też okna w budynku ochrony. Nie ma poszkodowanych – napisał Gładkow na swoim Telegramie.
pj/belsat.eu wg UNIAN