W fabryce Diehl Metall Applications w stolicy Niemiec doszło na początku maja do wielkiego pożaru. Teraz niemiecki tabloid Bild pisze, że mogła za nim stać Rosja.
Bild powołuje się na swoje źródła w administracji.
⚡️По информации #Bild , иностранная разведка сообщила немецким спецслужбам, что имеются конкретные подозрения причастности России к поджогу на немецкой оружейной компании Diehl в Берлине-Лихтерфельде в начале мая. pic.twitter.com/w89Q2nPOZg
— King of Germany (@xui_de) June 20, 2024
– Według informacji Bilda, jedna z zagranicznych służb wywiadowczych poinformowała służby specjalne Republiki Federalnej Niemiec, że pożar był rezultatem rosyjskiego sabotażu. Zagraniczni agenci mają konkretne dowody udziału Rosji – czytamy w Bildzie.
Jak pisze gazeta, teraz władze Niemiec badają te informacje. Dodaje, że nie jest jasne, dlaczego ewentualni dywersanci rosyjscy wybrali właśnie ten zakład, a nie fabrykę zbrojeniową. Być może, jak czytamy, dlatego, że był w stolicy Niemiec.
Koncern Diehl, do którego należy fabryka, produkuje między innymi niemieckie systemy przeciwlotncize IRIS-T, ale nie w berlińskim zakładzie. Tam obrabiano metale, na przykład do samochodów.
MaH/belsat.eu wg unian.net