Rosyjska agencja państwowa RIA Nowosti podaje, że urzędnicy warszawskiego ratusza oraz policjanci zajmują nieruchomość należącą do ambasady rosyjskiej w Warszawie przy ulicy Kieleckiej.
Zadzwoniliśmy do Komendy Stołecznej Policji – komenda nie chce podawać szczegółów i komentować sprawy. Uzyskaliśmy jednak potwierdzenie, że „policjanci są na miejscu i zabezpieczają miejsce zdarzenia”.
Jak napisała dziś rano agencja RIA, „miejscowe władze i policja wdarły się do szkoły przy ambasadzie rosyjskiej, wyważając drzwi”. Podała, że chodzi o budynek szkoły na ulicy Kieleckiej 45. Na miejsce przybyli też, jak czytamy, rosyjscy dyplomaci, w tym zastępca ambasadora Andriej Ordasz.
RIA pisze, że przedstawiciel stołecznego ratusza najpierw nakazał otwarcie drzwi, ale usłyszał odmowę. Ordasz oświadczył, że wszystkie decyzje o zajęciu budynku rosyjska strona uważa za bezprawne i ostrzegł przed dyplomatycznymi krokami odwetowymi.
Jak dalej czytamy, wezwane służby wyrwały zamek i dostały się do budynku. Potem powieszono na drzwiach łańcuch z kłódką, „by nie można było wywieźć majątku ze szkoły”.
RIA pisze też, że na miejsce wpuszczani są tylko pracownicy ambasady.
W tym tygodniu podano, że polski prokurator „wydał postanowienie o zmianie formy prawnej przechowywania środków objętych blokadami”. Została o tym poinformowana rosyjska placówka.
– Stołeczny ratusz przeprowadza postępowanie egzekucyjne dot. budynku szkoły średniej przy ambasadzie Rosji w Warszawie – powiedział rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina cytowany przez tvp.info.
Dodał, że ratusz przeprowadza egzekucję budynku, a resort jest jedynie informowany o jej przebiegu. Tvp.info potwierdza, że chodzi o budynek przy ulicy Kieleckiej 45.
MaH/belsat.eu wg inf. wł., ria.ru, tvp.info