Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który w Brukseli podpisał umowę bezpieczeństwa Ukraina-Unia Europejska, mówił też o europejskich perspektywach Białorusi, Gruzji i Mołdawii.
– Jestem przekonany, że każdy naród europejski, który podziela wspólne europejskie wartości, powinien być częścią europejskiej rodziny. Dotyczy to Ukrainy, Mołdawii i narodów krajów bałkańskich. Przyjdzie czas także na Gruzję. I jestem przekonany, że zapadną decyzje dotyczące Białorusi, bo to także naród europejski i powinien być częścią zjednoczonej Europy – powiedział prezydent Ukrainy.
Prezydent Ukrainy przebywa w Brukseli, gdzie rozpoczyna się szczyt UE.
🇪🇺”Nadejdzie też czas Białorusi. Bo to także naród europejski”
W swoim przemówieniu w Brukseli Wołodymyr Zełenski wskazał, że wierzy, że wkrótce do UE będą mogły dołączyć też Mołdawia, Gruzja i – Białoruś. “Jestem przekonany, że każdy naród europejski, który podziela wspólne… pic.twitter.com/K2QLSN2pwB— Biełsat (@Bielsat_pl) June 27, 2024
Premier Polski Donald Tusk był wśród przywódców europejskich, którzy spotkali się w Brukseli z Wołodymyrem Zełenskim. Poinformował, że umówił się z nim na rozmowę w Warszawie jeszcze przed lipcowym szczytem NATO.
– Unia zrozumiała to, co Polacy wiedzą od początku tej wojny: obrona Ukrainy to obrona Europy. Umówiliśmy się z Prezydentem Zełenskim na rozmowę w Warszawie jeszcze przed szczytem NATO – napisał na Tusk na portalu społecznościowym.
Szczyt NATO odbędzie się w Waszyngtonie w dniach 9-11 lipca, w 75. rocznicę powstania sojuszu.
Tymczasem postkomunistyczny prezydent Bułgarii Rumen Radew odmówił udziału w lipcowym szczycie NATO w Waszyngtonie. Służba prasowa głowy państwa wydała komunikat, w którym powiadomiono, że Radew nie zgodził się z przyjętymi przez rząd wytycznymi dotyczącymi udziału prezydenta w szczycie.
W ciągu ostatnich trzech lat pomiędzy Radewem i rządem dochodziło do licznych sporów, dlatego podczas ważnych wydarzeń międzynarodowych, w tym na forum UE i NATO, Bułgarię reprezentował premier. Tym razem, prawdopodobnie ze względu na to, że rada ministrów ma charakter tymczasowy, gabinet podjął decyzję, że na czele bułgarskiej delegacji stanie Radew. Rząd wydał jednak wytyczne dotyczące udziału prezydenta w szczycie. Ich treść nie została podana do publicznej wiadomości.
W komunikacie Radewa poinformowano, że najważniejszą kwestią sporną są zagadnienia dotyczące pomocy dla Ukrainy. Prezydent oznajmił, że nie zgadza się ze stanowiskiem rządu w tej sprawie, mimo że zdecydowanie potępia agresję Rosji na sąsiedni kraj. Jednocześnie Radew podkreślił, że popiera modernizację bułgarskich sił zbrojnych, o której mowa w dokumencie, a także zwiększenie zaangażowania Bułgarii we wzmocnienie wschodniej flanki NATO.
MaH/belsat.eu wg PAP, twitter.com