Kandydat na prezydenta USA i były prezydent Donald Trump oświadczył, że jeśli w Stanach Zjednoczonych będzie „mądry prezydent”, to takie kraje jak Rosja, Chiny i Korea Północna nie będą wrogami.
Słowa te padły podczas wiecu wyborczego w stanie Virginia.
Jego zdaniem kraje te „nie szanują” obecnego prezydenta USA Joe Bidena.
Joe Biden słabo wypadł w pierwszej debacie telewizyjnej z Donaldem Trumpem i część jego zwolenników (na przykład dziennik The New York Times) zaczęły wzywać go do wycofania się z wyścigu, by zastąpił go młodszy polityk.
– Mamy zewnętrznych wrogów – Chiny, Rosjan, Korea Północna. I oni przede wszystkim nie byliby wrogami, jeśli mielibyśmy mądrego prezydenta. Nie będą wrogami, jeśli będziemy mieli mądrego prezydenta, będą robić wspaniałe rzeczy – powiedział Trump do swoich zwolenników.
Kolejny raz przekonywał też, że może zatrzymać wojnę na Ukrainie po swoim zwycięstwie w wyborach, a nawet że zrobi to zanim obejmie Biały Dom. Nie sprecyzował jednak, w jaki sposób.
Jednocześnie, podczas czwartkowej debaty z Bidenem Trump oświadczył, że warunki zakończenia walk wysunięte niedawno przez Władimira Putina są nie do przyjęcia.
Amerykańskie media pisały niedawno, że doradcy Trumpa przedstawili mu swój plan zakończenia wojny. Zakłada on między innymi zatrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy, jeśli nie podejmie ona rozmów pokojowych, a z kolei jeśli nie będzie chciała rozmawiać Moskwa, USA miałyby zwiększyć pomoc wojskową dla Ukrainy.
Jak podkreśla portal Ukrainska Prawda, członkowie sztabu Trumpa uważają, że priorytetem w potencjalnej drugie jego kadencji w Białym Domu będzie zakończenie wojny na Ukrainie.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się tradycyjnie w listopadzie.
MaH/belsat.eu wg pravda.com.ua