Dziś w Stambule rozpoczęła się kolejna runda rosyjsko-ukraińskich rozmów pokojowych. Delegacje zostały powitane przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Wzywam obie strony do jak najszybszego zawieszenia broni i zatrzymania tej tragedii – stwierdził Erdogan na początku rozmów.
– Rozmowy dają nadzieję na pokojowe rozwiązanie konfliktu. Kontynuowanie działań zbrojnych nie przyniesie nikomu korzyści, dlatego ich zakończenie powinno być w interesie obu stron – ocenił Recep Tayyip Erdogan.
Zadeklarował też gotowość Ankary do dalszego wspierania procesu negocjacyjnego.
– Nadszedł czas na to, by rozmowy zaczęły przynosić konkretne rezultaty. Pragnę podkreślić, że zarówno prezydent Władimir Putin, jak też Wołodymyr Zełenski są przyjaciółmi Turcji. Dlatego liczę na to, że dziś zostanie wykonany krok w kierunku bezpośrednich negocjacji prezydentów Rosji i Ukrainy. Jesteśmy gotowi, by zorganizować takie spotkanie – dodał turecki przywódca.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak przekazał na Twitterze, że runda w Stambule odbywa się w dwóch równoległych formatach – negocjacji “w cztery oczy” przewodniczących delegacji, Dawyda Arachamii i Władimira Miedinskiego, oraz rozmów pozostałych uczestników z Ukrainy i Rosji na temat “całego spektrum spornych zagadnień”.
W rozmowach bierze udział także rosyjski oligarcha Roman Abramowicz, który znajduje się na liście sankcji Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Jego udział w rozmowach potwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który stwierdził, że obie strony konfliktu wyraziły zgodę na udział Abramowicza w negocjacjach.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział wcześniej w wywiadzie dla Radia Swoboda, że delegacja ukraińska przed rozmowami z Rosją w Turcji nakreśliła sobie “program maksimum i minimum”. Zaznaczył też, że Ukraina nie zrzeknie się terytoriów, ludzi i suwerenności.
– Program minimum w negocjacjach w Turcji to rozwiązanie problemów humanitarnych, maksimum – to zawieszenie broni, osiągnięcie trwałych porozumień w sprawie zakończenia wojny – przekazał szef ukraińskiej dyplomacji.
Mychajło Podolak wystąpił już z pierwszym komentarzem na temat trwających negocjacji. Stwierdził, że nastąpiła eskalacja retoryki. Jednocześnie podkreślił, że kluczową kwestią dla Ukrainy jest ustanowienie prawnie wiążących ram traktatowych zapewniających jej gwarancje bezpieczeństwa. Drugą kwestią – zauważył – jest zawieszenie broni w celu rozwiązania problemów humanitarnych.
Z kolei przywódca Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow, który nie jest członkiem delegacji, powiedział, że negocjacje między Rosją a Ukrainą “do niczego dobrego nie doprowadzą” i “trzeba dokończyć to, co zostało rozpoczęte: zniszczyć banderowców, nazistów i szajtanów”.
Financial Times podał wcześniej, że Rosja zrezygnowała z żądań demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy. Według gazety, podczas dzisiejszych rozmów strony miały rozmawiać o przerwaniu działań wojennych, a projekty dokumentów mieli nie zawierać trzech początkowych głównych żądań Rosji: „denazyfikacji”, „demilitaryzacji” i ochrony prawnej języka rosyjskiego na Ukrainie.
Tymczasem minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, który nie pokazywał się publicznie od ponad dwóch tygodni, wygłosił przemówienie na posiedzeniu Ministerstwa Obrony. Stwierdził, że “główne zadania pierwszego etapu specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie zostały zakończone. Jak dookreślił, od tej pory rosyjskie wojska będą mogły skoncentrować się na głównym celu – “wyzwoleniu Donbasu”. Dodał również, że od 1 kwietnia Rosja rozpocznie pobór do wojska – wcielonych zostanie 134,5 tys. obywateli. Jednocześnie podkreślił, że “kadeci nie będą wysyłani do żadnego punktu zapalnego”.
Negocjacje między Ukrainą a Rosją rozpoczęły się 28 lutego, piątego dnia rosyjskiej inwazji. Do tej pory rozmowy odbywały się na terytorium Białorusi w pobliżu granicy z Polską i Ukrainą, a także w formie internetowej. Nowa runda jest pierwszym bezpośrednim spotkaniem delegacji od 7 marca. Rozmowy w Stambule potrwają dwa dni i będą zamknięte dla prasy. W skład ukraińskiej delegacji wchodzą m.in. minister obrony Ołeksij Reznikow i doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak. Na czele delegacji z Rosji stoi doradca szefa państwa Władimir Miedinski.
lp/ belsat.eu wg PAP, inf. wł.
