Wykolejone pociągi, pożary rafinerii i drony nad Kremlem. Co to oznacza dla przebiegu wojny?


W Rosji i okupowanych terenach Ukrainy od końca kwietnia gwałtownie wzrosła liczba aktów dywersji i ataków dronami. Płoną magazyny paliw i wykolejone pociągi. Kreml oświadczył nawet, że rosyjskie służby udaremniły próbę uderzenia w siedzibę Władimira Putina. Jednak Ukraina nie przyznała się do części tych ataków. Zapytaliśmy eksperta, o czym może to świadczyć.

Pożar bazy paliw Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na okupowanym Krymie.
Zdj. twitter.com/IAPonomarenko

Obwód briański, okupowany Krym, port Tamań w Kraju Krasnodarskim, Kreml – to tylko część miejsc, w których od końca kwietnia doszło do wybuchów. Rosyjscy internauci oburzają się wręcz na nieskuteczność Federalnej Służby Bezpieczeństwa i obrony przeciwlotniczej, które nie mogą powstrzymać ataków.

Niedziela

30 kwietnia w powietrze wyleciał ośrodek wypoczynkowy Przystań Myśliwego w okupowanym Melitopolu. Na jego terenie stacjonowały rosyjskie wojska.

Poniedziałek

Białoruska lokomotywa zniszczona w wyniku wybuchu ładunku na torowisku w obwodzie briańskim. 1.05.2023 r.
Zdj. belzhd.info

1 maja w obwodzie briańskim Rosji, przy granicy z Białorusią i Ukrainą, wykoleił się białoruski pociąg z produktami ropopochodnymi i drewnem. W wyniku dywersji z torów wypadła lokomotywa i 8 wagonów, wybuchł też pożar. Uszkodzonych zostało 200 metrów torowiska, które w trybie pilnym naprawiały brygady remontowe. 

Tego samego dnia gubernator obwodu leningradzkiego Aleksandr Drozdenko poinformował o wysadzeniu w powietrze podpory linii energetycznej.

Wysadzona podpora linii przesyłowej w obwodzie leningradzkim. 1.05.2023 r.
Zdj. t.me/drozdenko_au_lo

Wtorek

2 maja doszło do kolejnej udanej dywersji na kolei. W wyniku wysadzenia torów pod Briańskiem wykoleiło się około 20 wagonów. Tym razem do pożaru miało nie dojść, nikt też nie miał ucierpieć. 

Wcześniej, jeszcze przed świtem, wybuchł pożar w bazie paliw Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na okupowanym Krymie. Spłonąć miało 10 zbiorników z produktami ropopochodnymi, a powodem pożaru miał być atak ukraińskich dronów.

Środa

Pożar bazy paliw w porcie Tamań w Kraju Krasnodarskim. 3.05.2023 r.
Zdj. Gulli_ver_sn / Twitter

Z kolei 3 maja rosyjskie media podały, że ukraińskie drony zaatakowały lotnisko wojskowe w obwodzie briańskim. W wyniku uderzenia uszkodzony miał zostać wyłączony z eksploatacji transportowy An-124. Wcześniej ukraińskie siły powietrzne podawały, że z tego lotniska Rosjanie odpalają drony Shahed.

Tego samego dnia przed świtem zapłonął zbiornik z paliwem w czarnomorskim porcie Tamań w Kraju Krasnodarskim. I znów, pożar miał spowodować atak drona. 

Mało tego, biuro prasowe Kremla poinformowało, że w nocy rosyjskie służby udaremniły uderzenie dwoma dronami bezpośrednio w rezydencję Władimira Putina. Mieszkańcy Moskwy potwierdzają, że w nocy słychać było dwie eksplozje. Władze Rosji nazwały to “aktem terroru” przeprowadzonym przez “reżim kijowski”.

Czwartek

Ataki dronów nie ustają. Dziś, 4 maja, zapłonęły rosyjskie rafinerie w obwodzie rostowskim i Kraju Krasnodarskim oraz baza paliw w Stawropolu.

Cisza przed burzą

Strona ukraińska nie komentuje tych ataków i aktów dywersji, a w przypadku wybuchów nad Kremlem zdecydowanie się od nich odżegnuje. W ukraińskich mediach słuchać z kolei opinie, że SZU już za moment zaczną kontrofensywę. Kijów podkreśla jednak, że dokładny termin i okoliczności kontruderzenia są znane tylko najwyższemu dowództwu, a plany pozostają w tajemnicy. By uniknąć wycieku, Ukraińcy mają skrywać te informacje nawet przed najbliższymi sojusznikami. 

Eksperci od dawna podkreślają, że samo ukraińskie uderzenie poprzedzi faza niszczenia rosyjskiego zaplecza: składów amunicji i paliw, baz sprzętu i żołnierzy. O skomentowanie incydentów z ostatnich dni poprosiliśmy białoruskiego obserwatora politycznego Alaksandra Kłaskouskiego.

– Te akty dywersji można rozpatrywać jako preludium ofensywy, która bez wątpienia nastąpi. Uważam, że celem strony ukraińskiej nie jest jedynie zadanie szkody jakimś obiektom, infrastrukturze, ale też wywołanie napięcia psychicznego u rosyjskich władz i społeczeństwa, które – niestety – w większości popiera tą agresję.

Wiadomości
Inwazję Rosji na Ukrainę popiera 75 procent Rosjan – sondaż Lewady Centrum
2023.04.28 14:30

Według eksperta celem dywersji jest pokazanie, że “wszystko wraca jak bumerang”.

– Wy rozpoczęliście agresję, chcieliście zająć nasz kraj, więc dostajecie swoistą odpowiedź. Ten czynnik też jest bardzo ważny. Na wojnie kwestie psychologiczne, stan moralny przeciwnika ma ważne znaczenie. I uważam, że Ukraina chce zdemoralizować Rosjan, by nigdzie nie czuli się spokojnie – podkreśla rozmówca Białsatu.

Według białoruskiego eksperta, działania Sił Zbrojnych Ukrainy niepokoją nie tylko Kreml, rosyjskie wojsko i społeczeństwo, ale także reżim w Mińsku. Do wyobraźni białoruskich władz mają przemawiać zwłaszcza akty dywersji na kolei.

– Alaksandr Łukaszenka i jego otoczenie projektują sobie te wydarzenia na Białorusi i rozumieją, że jak by nie rysowali Białorusi jako wyspy spokoju i stabilności, to wojna może dosięgnąć ich także tutaj. I to może być kara za współudział w agresji.

Według Alaksandra Kłaskouskiego wizyta białoruskiego dyktatora w obwodzie homelskim, gdzie uspokajał mieszkańców, że ze strony Ukrainy i NATO nie grozi Białorusi atak, tylko pokazywała jego zaniepokojenie.

– Widać, że Łukaszenka zajmuje się uspokajaniem siebie samego. Bo to nie od niego zależy, czy wojna przyjdzie na Białoruś, czy nie.

Wiadomości
Łukaszenka rozmawiał z szefami służb o przenikaniu “dywersantów” przez granicę
2023.05.02 18:07

Mikałaj Katkou, pj/belsat.eu

Aktualności