Wjazd na Białoruś bez wizy zaczął obowiązywać dla obywateli polskich od godziny 00:00 1 lipca i potrwa aż do końca roku kalendarzowego. Wcześniej podobny ruch bezwizowy reżim w Mińsku zarządził wobec Litwy i Łotwy.
W swoim oświadczeniu białoruski Komitet Pograniczny podkreśla, że obywatel Polski, aby móc wjechać na Białoruś, powinien posiadać przy sobie jedynie dokument podróży, tj. paszport, a także ubezpieczenie zdrowotne. Z uwagi na luźne podejście Mińska do pandemii koronawirusa nie będzie też potrzebne żadne zaświadczenie o szczepionkach czy nawet test na COVID.
Na stronie Komitetu Pogranicznego pojawiła się cała instrukcja przekraczania granicy oraz dalszego postępowania – czyli np. zarejestrowania się w systemie w celu otrzymania meldunku.
Sam Alaksandr Łukaszenka tłumaczył wprowadzenie podobnego rozwiązania chęcią „utrzymania dobrosąsiedzkich stosunków”. Wcześniej oświadczył, że Polacy, Litwini i Łotysze na tyle zbiednieli, że stoją przy białoruskiej granicy i proszą o „gryczaną kaszę i sól”.
Władze Litwy apelowały do swoich obywateli, aby pomimo wprowadzenia przez Białoruś ruchu bezwizowego nie odwiedzali tego kraju. Wcześniej do tego samego wezwały władze Łotwy.
Po zniesieniu ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa na początku kwietnia, obywatele Polski mogli wjeżdżać na Białoruś zaopatrzeni w wizę tego kraju lub poprzez skorzystanie z programu wjazdu bezwizowego na tereny przygraniczne po wykupieniu specjalnej przepustki.
Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina nalega jednak na tym, by Polacy nie jeździli Białoruś i przestrzega przed możliwymi prowokacjami.
– Biorąc pod uwagę dotychczasową i trwającą politykę Alaksandra Łukaszenki wobec Polski i Polaków podchodzimy do wszelkich jego oświadczeń, nawet takich, z dużą ostrożnością i nie zakładamy istnienia dobrej woli. W stosunku do obywateli Polski obowiązuje nadal, od kilku miesięcy zalecenie, by unikać podróży na Białoruś – powiedział wczoraj PAP Jasina.
Dodał, że na Białorusi zdarzają się obecnie „akty bezczeszczenia miejsc polskiej pamięci narodowej”, głównie na terenie Grodzieńszczyzny.
– Zdecydowanie potępiamy tworzenie przez miejscowe władze atmosfery przyzwolenia na takie praktyki. Sprzyja im wydatnie oszczercza antypolska kampania prowadzona przez białoruskie środki masowego przekazu. Apelujemy do władz białoruskich o natychmiastowe ukrócenie aktów wandalizmu na cmentarzach oraz o ujawnienie i rozliczenie sprawców – zaapelował rzecznik MSZ.
Napisał też, że Polska stanowczo domaga się poszanowania dla grobów i upamiętnień osób zmarłych. Podkreślił, że kwestia ta, zgodnie z międzynarodowymi standardami, „powinna zostać całkowicie wyłączona z bieżących sporów politycznych”.
lp/ belsat.eu