Rosjanom będzie znacznie trudniej uszkodzić ukraińską sieć energetyczną tej zimy, ponieważ Ukraina dysponuje potężną siecią obrony przeciwlotniczej, a sektor energetyczny przygotowywał się na nowe ataki przez cały rok. O trudnościach, jakie napotykają wojska okupacyjne w terroryzowaniu ludności cywilnej, donosi w reportażu CNN.
CNN przytacza opinię wiceszefa Głównego Zarządu Wywiadu (HUR) Ministerstwa Obrony Ukrainy Wadyma Skibickiego, który wymienił ograniczone możliwości ukraińskiej obrony przeciwlotniczej jako jeden z głównych powodów, dla których Rosja była w stanie z łatwością niszczyć ukraińską sieć energetyczną w ubiegłym roku. Jego zdaniem teraz Rosjanom będzie znacznie trudniej osiągnąć swój cel.
– Rosjanie mogą przeprowadzać ataki kombinowane, łącząc uderzenia rakietowe i ataki dronów. Z pewnością nie będą to tak prymitywne ataki jak w zeszłym roku. Będzie im trudno osiągnąć wyniki – my również przygotowujemy się i rozumiemy, jak operują – powiedział ukraiński generał.
Sektor energetyczny również wniósł swój wkład, korzystając z letnich „wakacji”, kiedy Rosjanie rozpoczęli kampanię niszczenia infrastruktury zbożowej, co spowodowało względną ciszę w systemie energetycznym przez pewien czas.
– Odbudowaliśmy to, co dało się odbudować, kupiliśmy zapasowy sprzęt i ustawiliśmy zabezpieczenia wokół elektrowni. Zeszłej zimy pomogła nam determinacja. Tej zimy jesteśmy silniejsi, a nasi ludzie bardziej doświadczeni – powiedział CNN Maksym Timczenko, dyrektor generalny największego w kraju komercyjnego operatora energetyczego DTEK.
Wokół kluczowych obiektów sieci energetycznej wzniesiono fizyczne bariery – tzw. gabiony, czyli metalowe konstrukcje wypełnione workami z piaskiem – które teoretycznie powinny chronić obiekty infrastruktury przed odłamkami rakiet i dronami kamikadze.
– Naszym celem jest uczynienie rosyjskich ataków rakietowych i dronów tak nieskutecznymi, by wróg zrezygnował z tego pomysłu. Oczywiście kluczowym elementem ochrony infrastruktury energetycznej pozostają siły obrony przeciwlotniczej – stwierdził Wołodymyr Kudrycki, prezes zarządu Ukrenerho, operatora krajowego systemu przesyłu energii elektrycznej.
Ponadto firma przygotowała rezerwy sprzętu, przeszkoliła ekipy naprawcze i dyspozytorów w celu wyeliminowania skutków ewentualnych ataków oraz stworzyła zapasowe źródła zasilania dla konsumentów. Ukrenerho twierdzi, że udało mu się wyeliminować część zeszłorocznych szkód i jest gotowe do dostarczania zwiększonych ilości energii elektrycznej potrzebnej w okresie zimowym. Jednak według Kudryckiego pełne przywrócenie wcześniejszego stanu systemu energetycznego może zająć lata i wymaga stabilnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa.
Według ukraińskiego wywiadu Rosja ma obecnie w swoich zapasach około 870 precyzyjnych rakiet szczebla operacyjno-strategicznego i strategicznego, które mogą razić cele w odległości ponad 350 kilometrów. Liczba ta odpowiada mniej więcej poziomowi z ubiegłego roku.
lp/ belsat.eu wg CNN, UNIAN