Jak Putin zrobił prezent swojej nauczycielce, a Abramowicz za niego zapłacił

Rosyjski prezydent niczym dobry car umie zadbać o ważnych dla siebie ludzi. Jednak rachunki za jego szczodrość płacą inni.

Gazeta Washington Post wraca do sytuacji z 2005 r. Podczas swojej oficjalnej wizyty w Izraelu Władimir Putin spotkał się ze swoją byłą nauczycielką Miną Judicką-Berliner i obiecał jej podarowanie mieszkania.

Dziennikarze dotarli do dokumentów finansowych transakcji. Dowodzą one, że pieniądze przeszły przez zagraniczne konto, które potajemnie kontroluje rosyjski oligarcha Roman Abramowicz. Dokumenty obejmują „akt darowizny” dla Judickiej-Berliner na sumę 245 tys. dolarów, dokonany przez cypryjską spółkę kontrolowaną przez rosyjskiego oligarchę. Obdarowana tego samego dnia kupiła mieszkanie w centrum Tel Awiwu.

Dziennikarze śledczy dodają, że sama transakcja sprzed 18 lat nie jest niczym niezwykłym i opiewa na relatywnie niską kwotę. Zakup jest jednak ważny ze względu na postać Abramowicza, który w ten sposób zrobił przysługę rosyjskiemu prezydentowi. Jednocześnie sam biznesmen przez dziesięciolecia dementował jakiekolwiek powiązania finansowe z Putinem. Pozywał do sądu media, domagając się, by te usuwały artykuły, w których pojawiały się wzmianki, że wykonuje finansowe polecenia rosyjskiego przywódcy.

– Historia izraelskiego mieszkania doskonale oddaje to, jak niepisane porozumienia, mrugnięcia i przytakiwanie leżą u podstaw systemu ery Putina – gazeta cytuje Andrewa Weissa, eksperta ds. Rosji w Carnegie Endowment for International Peace. – Oligarchowie  tacy jak Roman Abramowicz nagle tracą swoją potęgę, by zajmować się drobnymi sprawami na polecenie Putina. Wiedzą dokładnie, czego się od nich oczekuje i aż nazbyt chętnie się temu oddają.

Niedawno rosyjskie medium opozycyjne Projekt opublikowano śledztwo w sprawie luksusowej nieruchomości Putina i prawdopodobnej kochanki i matki dzieci prezydenta Federacji Rosyjskiej Aliny Kabajewej nad brzegiem jeziora Wałdaj (obwód nowogrodzki).

Ma powierzchnię 1200 metrów kwadratowych i znajduje się na terenie należącym do przyjaciela Putina, biznesmena Jurija Kowalczuka. 800 metrów stamtąd znajduje się dom samego Putina, zbudowany na początku 2000 roku i rezydencja prezydenta Rosji o nazwie Użyn.

Tuż po publikacji miejsce, w którym znajdują się dacze Putina i Kabajewej, zostało nagle zamknięte dla publiczności ze względu na – jak podano – sprawy „ekologii”.

jb/ belsat.eu wg East24.info