Taką tezę postawiono w opracowaniu metodycznym „Praca z dziećmi, wymagającymi wsparcia społeczno-psychologicznego”. Pozycję tę opublikowano na stronie internetowej Wydziału Oświaty, Sportu i Turystyki Rejonowego Komitetu Wykonawczego w Kopylu.
Z materiałów można więc dowiedzieć się, że rodziny wielodzietne i religijne „charakteryzują się obecnością pewnego odchylenia od normy, nie pozwalającego uznać je za zdrowe”.
Jako niezdrowe i nieudane urzędnicy od oświaty uznali też rodziny niepełne, niezamożne oraz zastępcze. Oprócz nich – rodziny przesiedleńców, uchodźców, emigrantów, studentów, rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi oraz te, w których niepełnosprawni są oboje rodzice.
– Czynniki ryzyka niekoniecznie świadczą o braku komfortowego środowiska dla dziecka. Obecność wymienionych czynników jedynie uwarunkowuje konieczność wpisania rodziny do ewidencji – zastrzegają się przy tym autorzy opracowania. – Jeżeli jednak towarzyszą im konflikty osobiste i napięcia w stosunkach wewnątrz rodziny, to taka rodzina zostaje przeniesiona do kategorii rodzin problematycznych, a przy zaistnieniu pewnych przyczyn – przechodzi do kategorii rodzin znajdujących się w sytuacji społecznie niebezpiecznej.
Jednak, kiedy ich podejściem urzędników od oświaty do kwestii prorodzinnych i religijnych zainteresowały się media, opracowanie bez podania przyczyn usunięto ze strony.
cez, belsat.eu