Tym razem wykorzystali nie drony, a rakiety balistyczne. W mieście ponad godzinę trwał alarm przeciwlotniczy.
Kijowska Miejska Administracja Wojskowa poinformowała, że obrona przeciwlotnicza zlikwidowała wszystkie pociski balistyczne. Jej szef Serhij Popko zauważył, że Rosjanie zmienili taktykę i po nocnym ataku uderzyli w dzień.
– [Wróg] zaatakował pokojowe miasto w dzień, gdy większość mieszkańców było w pracy i na ulicach. Raszyści otwarcie pokazują, że chcą zniszczyć cywilów – podkreślił.
Według administracji, nie doszło do krytycznego uszkodzenia żadnych obiektów. Ułamki rakiet spadły na jezdnie i na terenach zielonych. W obwodzie kijowskim płonął budynek gospodarczy, doszło do pożarów w lasach.
Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował o 1 osobie rannej.
W mieście słychać było odgłosy obrony przeciwlotniczej.
Głównodowodzący Zbrojnymi Siłami Ukrainy generał Walerij Załużny poinformował, że Rosjanie zaatakowali Kijów 11 rakietami Iskander-M i Iskander-K z północy. Wszystkie zostały zniszczone.
To już drugi dziś atak. Podczas nocnego nad Kijowem i obwodem kijowskim zostało zestrzelonych ponad 40 dronów i rakiet. Nikt nie ucierpiał.
W trakcie nocnego ataku Rosjanie trafili w obiekt wojskowy w obwodzie chmielnickim. Władze regionu nie poinformowały, o jaki obiekt chodzi. W komunikacie zaznaczono jednak, że rozpoczęto remont pasu startowego.
pp/ belsat.eu wg PAP, UkrPrawda, TG