Ukraina oczekuje nowej fali rosyjskiego natarcia. Zełenski przyznaje, że sytuacja jest trudna
W opublikowanym w sobotę wywiadzie dla agencji AFP prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że spodziewa się, iż Rosja przypuści większą ofensywę na północy i wschodzie Ukrainy. Dodał jednak, że mimo postępów Rosjan sytuacja ukraińskich sił jest lepsza niż tydzień wcześniej.
Intensywny atak armii rosyjskiej w obwodzie charkowskim trwa od 10 maja.
– Rosjanie rozpoczęli operację, która być może będzie składała się z wielu fal. A ta jest pierwsza – oznajmił Wołodymyr Zełenski w wywiadzie przeprowadzonym wczoraj.
Prezydent Ukrainy ocenił jednak, że mimo istotnych postępów Rosjan sytuacja ukraińskich sił na froncie jest teraz lepsza niż wtedy, gdy najeźdźcy nieoczekiwanie przekroczyli granicę ponad tydzień temu.
Zełenski powiedział, że wróg chce zaatakować Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy. Rosjanom nie udało się już raz zdobyć Charkowa podczas ataku w lutym 2022 roku.
Zdjęcia: Wołczańsk w obwodzie charkowskim
Jak komentuje AFP, siły rosyjskie usiłują teraz wykorzystać osłabienie armii ukraińskiej, która cierpi na niedobór żołnierzy i uzbrojenia. Zełenski przyznał w wywiadzie dla francuskiej agencji, że „pewna liczba brygad jest opustoszała”, bo brakuje tam ludzi.
Ocenił, że Ukraina dysponuje zaledwie jedną czwartą potrzebnych jej systemów obrony powietrznej, a ponadto powinna mieć od 120 do 130 samolotów F-16 – relacjonuje AFP.
Wczoraj Zełenski podpisał ustawę, która umożliwia warunkowe zwolnienie z odbywania kary pozbawienia wolności, by skazani mogli wstąpić do armii; zezwala ona na uwolnienie niektórych kategorii więźniów, by mogli podjąć służbę wojskową na zasadzie kontraktu podczas mobilizacji i stanu wojennego. Dzień wcześniej prezydent oznajmił, że po raz pierwszy od początku wojny Ukrainie nie brakuje pocisków artyleryjskich.
W nocy z piątku na sobotę portal Interfax Ukraina poinformował, cytując piątkowy raport Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, że ukraińska armia wzmacnia obronę przygranicznych rejonów obwodu charkowskiego. Rosyjskie straty na tym kierunku w ciągu doby wyniosły 133 zabitych.
Wideo: Wołczańska broni m.in. ukraiński wywiad wojskowy HUR
Siły ukraińskie ostatniej doby udaremniły rosyjskie plany przebicia się w głąb terytorium Ukrainy, w szczególności na kierunku charkowskim, gdzie agresor dwukrotnie próbował sforsować linie obrony. Siły ukraińskie kontrolują sytuację – poinformował Sztab.
Rosjanie atakują przygraniczne północne tereny obwodu charkowskiego od 10 maja. Obwód ten znajduje się w sąsiedztwie obwodu biełgorodzkiego w Rosji. Według źródeł ukraińskich i zachodnich wojska rosyjskie zamierzają stworzyć w obwodzie charkowskim 10-kilometrową „strefę sanitarną” (tak nazwał ją Władimir Putin), przez co Charków – drugie co do wielkości ukraińskie miasto – znalazłby się w zasięgu rosyjskiej artylerii lufowej.
Obecnie epicentrum walk pozostaje miasto Wołczańsk. Bronią go m.in. białoruscy ochotnicy z Pułku Kalinowskiego.
lp/ belsat.eu wg PAP, inf. wł.
