Briefing prasowy poświęcony „suchej głodówce”, którą rozpoczął za kratami filozof i współpracownik Biełsatu Uładzimir Mackiewicz, zorganizowała dziś Fundacja Centrum Białoruskiej Solidarności.
W konferencji wzięła udział żona opozycjonisty – Swiatłana. Przypomniała, że jej mąż przebywa w areszcie od ponad pół roku, a według białoruskiego prawa po upływie sześciu miesięcy od zatrzymania powinien był usłyszeć zarzuty.
– To się nie stało, dlatego Uładzimir zaczął głodówkę, która trwa od jedenastu dni, a dziś zaczął suchą głodówkę – wyjaśniła. – Solidarność z Uładzimirem wyrażają ludzie na całym świecie – podkreśliła.
Swiatłana Mackiewicz powiedziała, że do jej męża nie dopuszczono ani lekarza, ani duchownego. Żądała natychmiastowego dopuszczenia lekarza, ponieważ – jak zauważa – “głodówka sucha” może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla życia człowieka.
– Boję się o jego zdrowie, ponieważ pogarsza się co chwilę, a mamy kontakt z nim jedynie przez adwokata – zaznaczyła. – Głodówka Uładzimira nie jest aktem desperacji – to jest krok, którym on chce pobudzić społeczność międzynarodową żeby zaczęła działać”.
Dodała, że na Białorusi nie działa prawo, więc apelowanie do kodeksu karnego nie ma w zasadzie sensu. Dlatego też, podobnie jak ona, “Uładzimir nie apeluje, lecz żąda sprawiedliwego sądu”.
– Wiemy, że Uładzimir nie odpuści, nie odstąpi i nie podda się reżimowi – zapewniła.
Ostrzegła też, że o ile śmierć jej męża może być czynnikiem konsolidującym białoruskie społeczeństwo, to nie jest w interesie zarówno reżimu Łukaszenki, jak i opozycji.
Wsparcie dla rodziny więźnia politycznego przekazała dyrektor Biełsatu. Agnieszka Romaszewska-Guzy stwierdziła podczas brefingu, że Uładzimir Mackiewicz jest człowiekiem, którego główną ideą było aktywne branie udziału w funkcjonowaniu społeczeństwa. ”
– W gruncie rzeczy w tej chwili jedyną rzeczą aktywną, którą może zrobić jest dysponowanie własnym ciałem i to zdecydował się zrobić – zauważyła. – Dołączamy do apelu Swietłany Mackiewicz, bo to sprawa życia i śmierci – wskazała.
To jest bardzo poważne zagrożenie dla jego zdrowia i życia, bo oni prawdopodobnie będą go usiłowali za wszelką cenę utrzymać jakoś przy życiu właśnie przymusowo go karmiąc. To się wtyka tubę taką w gardło siłą, przywiązuje się człowieka siłą… mówiła dyrektor naszej telewizji. – A jednocześnie sama głodówka jest przede wszystkim ogromnym wysiłkiem fizycznym dla organizmu, jak ktoś ma 65 lat. On już w tej chwili głoduje, to jest 11 dzień głodówki. Bardzo się obawiamy, żeby się coś złego nie stało.
Romaszewska-Guzy nie ma przy tym wątpliwości, że “odpowiedzialność za to, cokolwiek się stanie” będzie spoczywać na białoruskiej władzy.
– Oni będą mieli na sobie, na swoim sumieniu, krew tego człowieka, życie tego człowieka. Ono w tej chwili zależy bezpośrednio od pana Łukaszenki, życie wybitnego białoruskiego filozofa. No i to co ja mogłam zrobić w tej chwili, to było po prostu okazać tą solidarność.
Dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego Jan Malicki nie ukrywał, że jest pod wrażeniem czynu, na który zdecydował się opozycjonista.
– Uładzimir Mackiewicz podjął wielki czyn, którym chce coś pokazać społeczeństwu i narodowi białoruskiemu – stwierdził.
Z kolei prezes fundacji Polonia Union Czesław Skarżyński podkreślał skalę represji stosowanych przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
– Fakt, że wśród więźniów na Białorusi znalazł się filozof – człowiek, który nie brał czynnego udziału w demonstracjach po wyborach w 2020 roku – dowodzi, że reżim obecnej władzy dąży do uwięzienia każdej wolnej myśli, do uwięzienia wszystkich wolnomyślących ludzi w tym kraju – powiedział.
cez/belsat.eu wg PAP, inf. wł.