Źródła Radia Swaboda przekazały wczoraj wieczorem pierwsze przecieki o okolicznościach śmierci więźnia politycznego reżimu Alaksandra Łukaszenki, białoruskiego malarza Alesia Puszkina.
Artysta zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek. Wcześniej karetka pogotowia przywiozła go nieprzytomnego do Grodzieńskiego Szpitala Ratunkowego. Lekarze podjęli próbę przeprowadzenia operacji, podczas której serce Alesia Puszkina stanęło.
Więcej informacji przekazało źródło portalu MOST.
– Puszkina przywieźli do szpitala, gdy już de facto umierał. Miał rozwinięte zapalenie otrzewnej, sepsę i niewydolność wielonarządową. Mówiąc prościej, miał dziurę w żołądku. Praktycznie nie było szans na uratowanie go.
Rozmówca MOST tłumaczy, że perforacja żołądka powoduje u chorego ostry ból, którego nie da się zignorować. Od tego momentu człowiek ma kilka dni na otrzymanie pomocy. Jednak jeśli w odpowiednim czasie nie zostanie wykonana operacja, dojdzie do zapalenia otrzewnej i wstrząsu septycznego.
– Puszkina po prostu zabili w więzieniu, tego nie można inaczej nazwać. To niemożliwe, by nie zwracał się w więzieniu o pomoc, bo to schorzenie wywołuje bardzo ostry ból. Musiał bardzo cierpieć, to jak kindżał w brzuchu – tłumaczy osoba znająca okoliczności śmierci artysty.
Według informatora MOST, do perforacji żołądka z powodu choroby wrzodowej mogło dojść w związku ze złym żywieniem w więzieniu i brakiem pomocy medycznej.
– W grodzieńskim więzieniu karmią źle, tak samo pomoc medyczna jest tam na niskim poziomie. Efektem jest śmierć kolejnego więźnia politycznego. Nie można milczeć o takim nieludzkim traktowaniu. Białorusinów zwyczajnie wyniszczają w więzieniach.
W ostatnich listach z więzienia malarz pisał, że stracił 20 kilogramów, skarżył się też na ból nerek i prosił o przysłanie mu pasa do rozgrzewania nerek.
Wczoraj o śmierci więźnia politycznego poinformowała media jego żona Janina Dziemuch. Według pierwszych doniesień miał umrzeć na oddziale reanimacyjnym. Informacje te potwierdziła też administracja Więzienia nr 1 w Grodnie, do którego został za karę przeniesiony z Kolonii Karnej nr 22 w Iwacewiczach, tak zwanych “Wilczych Nor”. Radio Swaboda dodzwoniło się też do gabinetu naczelnego lekarza Grodzieńskiego Szpitala Ratunkowego, jednak tam odmówiono udzielenia informacji o miejscu śmierci artysty.
Według źródła portalu, za opiekę lekarską w Więzieniu nr 1 w Grodnie odpowiada naczelnik oddziały medycznego Wiktar Łutcau. To do jego obowiązków należy też podjęcie decyzji o hospitalizacji.
Podobne problemy ze zdrowiem miała więźniarka polityczna Maryja Kalesnikawa, jedna z liderek opozycji podczas wyborów prezydenckich i protestów w 2020 roku. W listopadzie 2022 roku trafiła do szpitala ratunkowego w Homlu z zapaleniem otrzewnej wywołanym chorobą wrzodową żołądka. Opozycjonistkę udało się jednak uratować.
Aleś Puszkin był znanym malarzem, konserwatorem zabytków, performerem, propagatorem kultury białoruskiej, patriotą i krytykiem reżimu Alaksandra Łukaszenki. 30 marca 2021 roku został aresztowany w związku z wystawieniem w Centrum Życia Miejskiego w Grodnie portretu Jauhiena Żychara, dowódcy białoruskiego oddziału antysowieckiego walczącego po II wojnie światowej. Prokuratura uznała to za “rehabilitację i usprawiedliwianie nazizmu”. Równocześnie pod takimi samymi zarzutami aresztowano władze Związku Polaków na Białorusi, w tym Andrzeja Poczobuta i Andżelikę Borys.
Równo rok później malarz został skazany na 5 lat ciężkiej kolonii karnej za “znieważenie symboli narodowych” (art. 370 kodeksu karnego) i “wzniecanie nienawiści na tle rasowym, narodowym, religijnym i innym społecznym” (art. 130 kk). Wyrok wydała sędzia Alona Szylko, oskarżycielem był Alaksandr Karol.
Karę pozbawienia wolności miał odbywać w jednej z najcięższych kolonii karnych na Białorusi – “Wilczych Nor” pod Iwacewiczami, które w 2020 roku Łukaszenka polecił przemienić w miejsce odosobnienia dla więźniów politycznych. Niedługo po przyjeździe administracja wtrąciła go do “celi typu więziennego”, ograniczając tym samym resztki jego swobody. 11 listopada sędzia Iwacewickiego Sądu Rejonowego Alaksandr Kiryłowicz zdecydował o przeniesieniu Alesia Puszkina na półtora roku do Więzienia nr 1 w Grodnie, gdzie był przetrzymywany do śmierci.
pj/belsat.eu