Maryja Kalesnikawa w szpitalu jest pilnowana przez trzech funkcjonariuszy, w tym jednego z karabinem


Źródło Radia Swaboda informuje, że wobec jednej z przywódczyń protestów w 2020 roku, która trafiła z kolonii karnej na stół operacyjny, zastosowano ostre środki bezpieczeństwa.

– Nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii oddziału chirurgicznego i jest w ciężkim stanie. Nie została jeszcze przeniesiona na oddział. Kalesnikawa jest strzeżona przez trzy osoby. Dwóch (funkcjonariuszy – Belsat) jest na oddziale, a jeden z karabinem na zewnątrz, przy drzwiach – powiedziało źródło.

Kanał Telegramu  Wiktara Babaryki, niedoszłego kandydata na prezydenta Białorusi, z którym współpracowała Kalesnikawa, przypomina, że więźniarka została przywieziona do szpitala w ciężkim stanie. Nie wiadomo kiedy zachorowała. Adwokat nie ma do niej dostępu od 17 listopada. Operacja miała być wcześniej zaplanowana i się powieść, ale stan pacjentki jest nadal ciężki. Według lekarzy jest przytomna, podano jej niezbędne leczenie i leki.

Ojciec Maryi Aleksander Kalesnikau przebywa w szpitalu w Homlu. Zezwolono mu na rozmowy z lekarzami jedynie w obecności funkcjonariuszy MSW, jednak nie otrzymał od nich diagnozy. Według niepotwierdzonych informacji więźniarce politycznej pękł wrzód w przewodzie pokarmowym.

Wiadomości
„Sprawcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności”. Waszyngton twierdzi, że śledzi stan zdrowia Kalesnikawej
2022.11.30 09:17

28 listopada karetka przewiozła Maryję Kalesnikawą z miejscowej kolonii karnej do szpitala pogotowia ratunkowego w Homlu w celu interwencji chirurgicznej. Tego samego przeszła też operację. Teraz przebywa na oddziale intensywnej terapii w poważnym stanie, który jednak się poprawia. 30 listopada powinna zostać przeniesiona na oddział chirurgiczny. W homelskim szpitalu znajduje się specjalna sala dla więźniów z zakratowanymi oknami. Więźniarka nie ma kontaktu ze światem wewnętrznym. Jej adwokatowi w ostatnim czasie już trzykrotnie odmówiono dostępu do niej.

Wcześniej informowano, że Kalesnikawa w kolonii karnej trafiła do celi karnej. Nie wiadomo jednak od kiedy i na jak długo. Administracja kolonii nie wspominała o potrzebie o hospitalizacji.

jb/ belsat.eu

Aktualności