Dzięki temu ukraińska obrona przeciwlotnicza mogłaby skoncentrować się w innych regionach i wzdłuż linii frontu.
Członkowie niemieckich partii rządzących – Zieloni i FDP – a także opozycyjnej CDU proponują, by systemy przeciwlotnicze państw NATO zestrzeliwały drony atakujące zachodnią część Ukrainy.
– To odciąży ukraińską obronę przeciwlotniczą i pozwoli jej na obronę linii frontu – powiedział rzecznik Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej Roderich Kiesewetter.
Niemiecki polityk podał przykład Izraela, któremu USA, Francja i Wielka Brytania pomogły w kwietniu odeprzeć zmasowany atak dronowo-rakietowy Iranu i jego sojuszników. Według niego państwa okazujące pomoc w podobnej sytuacji nie stają się automatycznie stroną konfliktu.
Jak podaje opiniotwórczy niemiecki dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung, ideę wykorzystywania systemów obrony przeciwlotniczej NATO z terytorium Rumunii i Polski w celu zestrzeliwania rosyjskich Shahedów nad Zachodnią Ukrainą przedstawił Nico Lange, ekspert Monachijskiej Rady Bezpieczeństwa i były wicesekretarz generalny NATO.
Według niego pozwoliłoby to stworzyć biegnący wzdłuż granic bezpieczny pas o szerokości 70 kilometrów, pozwalając przerzucić część ukraińskich środków przeciwlotniczych na front.
Gdyby Polska zabezpieczyła część ukraińskiej przestrzeni powietrznej, ukraińskie wojsko mogłoby przemieścić deficytowe rakiety w inne regiony – powiedział rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Ilja Jewłasz.
– Pierwsze myśli na ten temat pojawiły się po tym, jak rosyjska rakieta wleciała w przestrzeń powietrzną Polski. Rozpoczęły się wtedy rozmowy o tym, czy Polska mogłaby zamknąć chociaż część nieba nad zachodem Ukrainy. Pozwoliłoby to przemieścić nasze wyrzutnie i deficytowe rakiety, które ciągle wymagają uzupełniania, pod inne obiekty. Ukraina ma mnóstwo ważnych obiektów i ogromne terytorium. Nie da się go pokryć jedynie naziemnymi zestawami – wyjaśnił wojskowy.
Od początku rosyjskiej pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę rosyjskie środki napadu powietrznego wielokrotnie naruszały przestrzeń powietrzną państw sąsiednich: Polski, Rumunii i Mołdawii. Najtragiczniejszy w skutkach był rosyjski atak dronowo-rakietowy z 15 listopada 2022 roku, w wyniku którego w Przewodowie na Lubelszczyźnie zginęły dwie osoby. Z kolei 16 grudnia 2022 roku rosyjski pocisk manewrujący Ch-55 spadł w lesie pod Bydgoszczą.
pj/belsat.eu wg FAZ, UNIAN