Alaksandr Łukaszenka odwiedził dziś Kreml. Z Władimirem Putinem, którego nazwał swoim “starszym bratem”, rozmawiał o sytuacji wokół Ukrainy, zacieśnieniu współpracy obronnej i tranzycie nawozów.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział po dzisiejszym spotkaniu z Alaksandrem Łukaszenką, że wspólne ćwiczenia wojskowe jego kraju z Białorusią nikomu nie zagrażają. Dodał, że oba kraje będą nadal podejmować kroki w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa w świetle zwiększonej aktywności NATO.
Na konferencji prasowej Putin powrócił do kwestii rosyjskich postulatów wobec Zachodu w sferze bezpieczeństwa. Powtórzył żądania nierozszerzania NATO i powrotu infrastruktury Sojuszu do stanu z 1997 roku. Oświadczył, że USA i kraje NATO “nie są nastawione na adekwatne traktowanie” tych kluczowych żądań Rosji. Jednocześnie przyznał, że Zachód zaproponował pewne pomysły dotyczące bezpieczeństwa europejskiego i Rosja “jest gotowa o nich dyskutować”.
Doniesienia o potencjalnym ataku Rosji na Ukrainę Putin określił jako “wrzutki”. Według Putina realizacja porozumień mińskich jest kluczem do przywrócenia pokoju na Ukrainie i złagodzenia napięć. Jednak, jak zauważył rosyjski prezydent, Ukraina nie chce realizować postanowień tych dokumentów. Powiedział też, powtarzając retorykę o rzekomym “ludobójstwie” w Donbasie, że na Ukrainie “masowo i systematycznie naruszane są prawa człowieka”.
Na koniec rosyjski lider życzył Białorusinom “godnie przeprowadzonego” referendum konstytucyjnego 27 lutego.
Z kolei jego białoruski partner zapewnił, że nikt nie chce wojny i konfliktu. Jak zwykle Łukaszenka oskarżył przy tym Zachód o agresywne działania i oznajmił, że Białoruś i Rosja “są zmuszone” do poszukiwania sposobów zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
– Nie potrzebujemy tego. Ani Rosjanie, ani Białorusini – powiedział Alaksandr Łukaszenka. Ale jeśli kogoś coś swędzi, odpowiedź będzie (…) adekwatna – pogroził.
Łukaszenkę zapytano też o „wieczną prezydenturę”, którą zapowiadał on w sytuacji, jeśli “ataki na Mińsk” będą kontynuowane.
– Teraz mój starszy brat i ja skonsultujemy się i zdecydujemy – odpowiedział Łukaszenka. Szanse Zachodu na rozbicie Białorusi są niewielkie – stwierdził.
Poinformował także, że w obliczu zachodnich sankcji Białoruś, za zgodą Putina, zbuduje swój port pod Petersburgiem w celu przeładunku towarów. Zapewnił, że Białoruś przetrwa zachodnie sankcje i zagroził, że “jeśli odwróci się ku Rosji, to już tam [w stronę Zachodu – Biełsat] nie wróci”.
lp/ belsat.eu wg PAP, east24.info