Rosjanie cofają się na Zaporożu, ale atakują na Charkowszczyźnie. Tydzień na froncie


Trwa kontrofensywa ukraińskich sił zbrojnych na południu kraju. Ukraińskie wojsko wkroczyło do ważnej dla rosyjskiej obrony wioski Robotyne w obwodzie zaporoskim, w której od dwóch i pół miesiąca toczą się walki. W obwodzie donieckim wyzwolono wieś Urożajne. Na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim Ukraińcy stworzyli kolejny przyczółek do ewentualnej ofensywy na Krym. Armia rosyjska może temu wszystkiemu przeciwstawić ofensywę na Kupiańsk, która jednak jak dotąd nie przyniosła oczekiwanych przez Moskwę rezultatów.

Ukraiński żołnierz na froncie donieckim. Obwód doniecki, Ukraina. 9 sierpnia 2023 roku.
Zdj. AA/ABACA / Abaca Press / Forum

Sukces w Urożajnym

Przed pełnowymiarową inwazją we wsi Urożajne mieszkało około 1000 osób. Znajduje się ona na wschodnim brzegu rzeki Mokre Jały. Na przeciwległym brzegu leży wieś Staromajorśke, która została wyzwolona przez SZU 27 lipca 2023 roku. Następnie ukraińskie wojsko skoncentrowało wszystkie swoje wysiłki na Urożajnym. Rosyjskie wojsko broniło wioski przez dwa i pół tygodnia.

Orientacyjna sytuacja operacyjna na zaporoskim froncie w okolicach wsi Urożajne według stanu na 14 sierpnia 2023 roku.
Zdj. zrzut ekranu / deepstatemap.live

Rosyjscy tzw. korespondenci wojenni już kilka dni po wyzwoleniu Staromajorśkiego przez Ukraińców zaczęli pisać o dużych problemach, z jakimi borykają się rosyjskie siły zbrojne w Urożajnym. Wiele krytyki skierowano pod adresem dowództwa odpowiedzialnego za ten obszar, które nazywano m.in. „niekompetentnym”. Już wieczorem 12 sierpnia rosyjscy blogerzy wojskowi zaczęli pisać, że Urożajne zostało utracone.

– Problem z utrzymaniem wioski wynika głównie z niechęci jej obrony ze strony 36. Armii. Jednostki pancerne 37. Brygady odmówiły wsparcia piechoty w walkach o Urożajne, uzasadniając to tym, że czołgi rzekomo były niszczone natychmiast po wjechaniu na pozycję ogniową. Piechota brygady wycofała się ze wszystkich pasów leśnych na wschód od Urożajnego już 10 sierpnia. Argumentem było to, że nie mieli już sił do walki. W rzeczywistości połowa brygady jest zajęta piciem alkoholu na tyłach, a oficerowie nie są w stanie przywołać ich do rozsądku – skomentował ostatnie wydarzenia jeden z rosyjskich „Z-kanałów”.

Ukraińcy ostrzeliwują rosyjskie pozycje w Urożajnym.
Zdj. zrzut ekranu / Telegram

Rankiem 13 sierpnia w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym ukraińska artyleria atakuje wycofujących się rosyjskich żołnierzy. Akcja odbywa się na południe od Urożajnego. Nagranie prawdopodobnie zostało wykonane dzień wcześniej. Rosjanie uciekają pieszo w biały dzień, obok nich eksploduje amunicja kasetowa, a odwrót wygląda na paniczny – dowództwu nie udało się zapewnić zorganizowanego wycofania.

Historie
„Obowiązuje prohibicja, ale wszyscy piją”. Jak funkcjonuje czarny rynek alkoholu w rosyjskiej armii
2023.08.11 12:43

Obecnie linia frontu na tym odcinku przesunęła się kilka kilometrów dalej na południe, do wsi Zawitne Bażannia (ukr. Serdeczne Pragnienie), przed wojną zamieszkiwanej przez ponad 500 osób. Znajduje się ona około trzech kilometrów od Staromłyniwki, dużej wsi liczącej przed wojną ponad 3500 mieszkańców i będącej kluczowym punktem obrony dla armii rosyjskiej. Ten odcinek frontu był najbardziej udany dla SZU od czasu rozpoczęcia kontrofensywy na początku czerwca 2023 roku.

Ukraińcy wkroczyli do Robotyne

Wieś Robotyne jest kolejnym ważnym celem dla ukraińskiej armii. Jej wyzwolenie otworzy drogę do Tokmaku – kluczowego centrum logistycznego sił okupacyjnych na południu obwodu zaporoskiego. Jest on oddalony o zaledwie 20 kilometrów.

SZU szturmują wieś od początku czerwca 2023 roku. Na podejściach do wioski stracili wiele zachodniego sprzętu wojskowego, w tym czołgi Leopard-2 i bojowe wozy piechoty Bradley. Po poniesieniu ciężkich strat podczas prób frontalnych ataków na wioskę, ukraińskie dowództwo zmieniło pierwotny plan. Teraz jednostki SZU szturmujące Robotyne uderzają na wschód i zachód od wioski, aby zmusić rosyjski garnizon do odwrotu.

Ukraiński portal analityczny DeepState porównuje intensywność walk na tym odcinku frontu z tę obserwowaną wiosną tego roku w okolicach Chromowa koło Bachmutu. Obecnie główne walki toczą się między wioskami Robotyne i Werbowe, gdzie artyleria „po prostu wypala ziemię”.

Raport
Wojna dronów. Ukraińcy dotarli do „linii Surowikina”. Tydzień na froncie
2023.08.07 14:43

Ukraiński bloger wojskowy Bohdan Mirosznikow pisze, że Rosjanie nie mają tak rozległych pól minowych na południu, jak w tzw. punkcie zero (pola minowe są niemal głównym wyzwaniem dla SZU podczas kontrofensywy). Z tego powodu rosyjskie siły zbrojne starają się jak najdłużej opóźniać natarcie ukraińskiej armii, aby mieć czas na dokładne zaminowanie podejść do kolejnej linii obrony.

Ukraiński żołnierz stoi przy znaku drogowym we wsi Robotyne.
Zdj. Telegram

W połowie ubiegłego tygodnia pojawiły się pierwsze dowody na to, że żołnierze SZU wkroczyli do miasteczka. DeepState zauważa jednak, że nie byli oni w stanie zdobyć przyczółka i się wycofali. Mimo to walki nadal toczą się na podejściach do wioski, a „klin” między miejsowościami Robotyne i Werbowe wciąż się powiększa.

Według ukraińskiego żołnierza i specjalisty ds. komunikacji, który prowadzi konto Zaporiźka Sil na Twitterze, ukraińska artyleria odgrywa główną rolę w walkach o Robotyne. Jednostki zwiadowcze nieustannie śledzą ruchy rosyjskich żołnierzy i sprzętu, które są następnie ostrzeliwane.

Rosyjscy propagandyści przyznają, że jednostki rosyjskich sił zbrojnych w Robotyne znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Jednocześnie wskazują na decydującą rolę ukraińskiej artylerii.

Wiadomości
Sztab Generalny armii Ukraińskiej: umacniamy się na zdobytych pozycjach
2023.08.14 11:03

Nowy przyczółek na lewym brzegu Dniepru

Siły Zbrojne Ukrainy zwiększają swoją obecność na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim. Nowy przyczółek został utworzony w pobliżu wsi Kozaczi Łaheri. To duża wieś z przedwojenną populacją około 4000 osób, położona 20 kilometrów na północny wschód od Ołeszek. Pierwszy przyczółek został utworzony kilka tygodni temu – mieści się w pobliżu zniszczonego Mostu Antonowskiego, zaledwie dwa kilometry od miasta Ołeszki.

Według niemieckiej gazety BILD rankiem 8 sierpnia ukraińskie siły specjalne wylądowały na lewym brzegu Dniepru pod osłoną ognia rakietowego. Głównym celem operacji było porwanie majora rosyjskich sił zbrojnych Jurija Tomowa, dowódcy tego odcinku frontu, w celu uzyskania od niego informacji o rosyjskiej obronie w okupowanej części obwodu chersońskiego. Następnie na kanałach Telegramu pojawiło się nagranie, na którym major Tomow zaznacza markerem na mapie pozycje rosyjskich sił zbrojnych na lewym brzegu Dniepru i komentuje swoje notatki.

Schwytany przez SZU major rosyjskich sił zbrojnych Jurij Tomow. Zrzut ekranu: grey_zone / Telegram

Walki w rejonie wsi Kozaczi Łaheri nie ograniczyły się do tego nalotu. 11 sierpnia rosyjski korespondent wojskowy Romanow (kanał Romanov Light) nagrał wideo na obrzeżach wsi, w którym powiedział, że „lewa strona wioski została zajęta przez ukraińskie siły zbrojne”. 13 sierpnia powtórzył, że w zachodniej części wsi znajdują się ukraińscy żołnierze. Inni rosyjscy propagandyści również pisali o ciężkich walkach i powiększającym się przyczółku SZU, co potwierdzało informacje Romanowa.

Analityk wojskowy Thomas C. Theiner uważa, że to, co dzieje się teraz w pobliżu miejscowości Kozaczi Łaheri, nie jest zwykłym rajdem. Według niego w operacji biorą udział ukraińskie siły specjalne specjalnie przeszkolone w Wielkiej Brytanii do działań na wodzie, dzięki czemu duża liczba piechoty przekroczyła Dniepr, a przyczółek stale się powiększa. Zdaniem analityka Rosjanie zostali tu zaskoczeni i nie mają wystarczających sił, by skutecznie odeprzeć atak.

Od południa nowy przyczółek SZU przylega do masywu piaskowego Ołeszek, przez który utrudnione jest zaopatrzenie rosyjskiej grupy nadbrzeżnej, a jedyna droga samochodowa do wsi Kozaczi Łaheri biegnie wzdłuż brzegu rzeki, tj. znajduje się w zasięgu ukraińskiej artylerii, co znacznie ogranicza możliwości obronne wojsk rosyjskich.

Wiadomości
Ukraińcy tworzą przyczółek za Dnieprem? U Rosjan sprzeczne informacje
2023.08.08 15:14

Jeśli ukraińskim wojskowym uda się rozszerzyć przyczółek i ustanowić logistykę, może on stać się punktem wyjścia do ofensywy na okupowany Krym. Jest to najkrótsza droga na półwysep (około 80 kilometrów w linii prostej).

Strona ukraińska do tej pory komentowała sytuację zdawkowo.

– Nie ma powodów do ekscytacji. Właśnie wróciłam z tych miejsc. Aby tam wylądować, nie dać się zniszczyć, a nawet zdobyć przyczółek, trzeba oczyścić teren i odeprzeć wroga. Dbamy o naszych ludzi i dlatego działamy kontrbateryjnie. Tak, niektóre jednostki wykonały tam pewne zadanie – napisała 12 sierpnia na swoim kanale Telegram ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.

Rosyjska ofensywa na Kupiańsk

Po nieudanych próbach ataku najpierw na Łyman w obwodzie donieckim, a następnie na Borową w obwodzie charkowskim, Rosjanie w minionym tygodniu zwiększyli intensywność walk na kierunku kupiańskim. Miasto to jest kluczowym węzłem logistycznym dla zgrupowania SZU, które prowadzi ofensywę na okupowane Swatowe.

9 sierpnia Hanna Malar wskazała Kupiańsk jako główny kierunek rosyjskiej ofensywy. Według niej dowództwo rosyjskich sił zbrojnych planuje przełamać ukraińską obronę i zdobyć to miasto. Dowódca wojsk lądowych SZU, generał Ołeksandr Syrski, powiedział, że Rosjanie atakują dużymi siłami, a niektóre pozycje kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk.

Analiza
Niepokojąca sytuacja w obwodzie charkowskim. Władze ogłosiły ewakuację z Kupiańska
2023.08.10 14:24

W związku z rosyjską ofensywą, administracja wojskowa Kupiańska ogłosiła obowiązkową ewakuację w 37 miejscowościach w rejonie (gminie) kupiańskiej, które znajdują się najbliżej strefy walk.

Zdaniem ukraińskiego eksperta wojskowego Romana Switana, nacierając na tym odcinku frontu, Rosjanie dążą do dwóch głównych celów: wymuszenia przerzucenia rezerw SZU i wypchnięcia wojsk ukraińskich za rzekę Siewierskij Doniec.

– Najprawdopodobniej zadaniem wroga jest próba zajęcia krytycznych odcinków frontu na tym kierunku tak szybko, jak to możliwe, być może przed końcem sierpnia – powiedział 10 sierpnia naszemu rosyjskojęzycznemu portalowi Vot Tak oficer prasowy 1. Samodzielny Batalion Piechoty Zmotoryzowanej SZU Taras Berezowiec.

Nowe ataki na Most Krymski

12 sierpnia Most Kerczeński stał się celem nowych ataków ukraińskich sił zbrojnych. Krótko po południu w pobliżu tego strategicznie ważnego dla Rosji obiektu doszło do kilku eksplozji, a w kilku miejscach most spowiły kłęby dymu. Według szefa anektowanego Krymu Siergieja Aksionowa eksplozje były wynikiem działania rosyjskiego systemu obrony powietrznej, który rzekomo zestrzelił dwie ukraińskie rakiety nad mostem. Rosyjscy propagandyści twierdzą, że dym był wynikiem zasłony dymnej.

Rosjanie zaprzeczają jakimkolwiek uszkodzeniom mostu. Ukraińcy również nie mówią o żadnych konsekwencjach eksplozji.

– Być może przeprowadzają jakieś ćwiczenia. Nie mogę jeszcze dokładnie powiedzieć, co się dzieje. Może zdjęcia satelitarne powiedzą nam więcej o tym, czy są jakieś zniszczenia. Blokują ruch nie bez powodu – skomentował nowy atak na Most Krymski rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat.

Aktualizacja
Ukraińcy znów zaatakowali Most Krymski
2023.08.12 13:49

Według ukraińskiego eksperta wojskowego Pawła Narożnego jedyną rakietą, której SZU mogły użyć, aby ostrzelać most na Krymie, jest pocisk od wyrzutni S-200, który został przystosowany do ataków na cele naziemne. Może on pokonać 300 kilometrów i ma głowicę bojową o wadze do 200 kilogramów.

Jewgienij Czernuchin/ vot-tak.tv, lp/ belsat.eu

Aktualności