Izraelski ekspert wojskowy Nitzan Sadan przeanalizował, dlaczego rosyjskie lotnictwo podczas inwazji na Ukrainę tak słabo zadziałało.
Pierwszy błąd według Nitzana Sadana to niedocenianie roli dronów (UAV). Na początku wojny Rosja dysponowała szeregiem maszyn, takich jak Orlan, Orion i Lancet, jednak nie używała ich w pierwszych dniach inwazji. Część ich zaczęła być używana nieco później, nawet do roku później, Ale nawet gdy Rosja zaczęła szerzej używać dronów, i tak nie udało się ich poprawnie wdrożyć.
W analizie na stronie internetowej Calcalist czytamy dalej, że to wszystko było za późno, ponieważ siły obronne Ukrainy były w stanie się zmobilizować i walczyć w sposób zorganizowany. Sytuacja mogła być inna, gdyby Rosja zaczęła masowo używać dronów od początku pełnowymiarowej inwazji. Jak pisze ekspert, Rosjanie jednocześnie nie spodziewali się, że Ukraińcy sami okażą się, jak się wyraził wielkimi mistrzami w wykorzystaniu dronów. I to, jego zdaniem, był największy błąd w założeniach dotyczących lotnictwa.
Wyciąga z tego wniosek, że wszelkie przygotowania do wojny w XXI wieku muszą zaczynać się nie od czołgów czy samolotów, ale od kwestii poprawnego używania dronów.
Drugi błąd: Rosjanie nie wiedzą, jak stosować tzw. BDA (Bomb Damage Assessment) – czyli poprawnie oceniać efekty i skuteczność bombardowań i ostrzałów rakietowych. Jak pisze ekspert, BDA to element szerszej analizy sytuacji na obszarze działań wojennych i nawet w tak podstawowej kwestii, jak ocena celności trafienia pocisków, Rosjanie są najwyraźniej słabi. Zdaniem Sadana Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej najprawdopodobniej nie posiadają BDA, bo to dla nich zbyt skomplikowane i nie ma na to środków.
W efekcie Rosjanie nie mają wiedzy o rzeczywistej sile Ukrainy oraz o tym, co się niszczy, a co nie. Wszystko to, jak czytamy, skutkuje niepełnymi bądź błędnymi informacjami posiadanymi przez rosyjską armię, na podstawie których planuje i buduje ona swoje operacje wojskowe. W efekcie kończą się niepowodzeniem.
Trzeci błąd to, jak się wyraził ekspert, idiotyczne podejście Rosjan do polowania na ukraińskie przeciwlotnicze systemy rakietowe (SAMS).
Jak podkreśla, doświadczenie pokazuje, że zniszczenie obrony powietrznej jest podstawowym i najważniejszym celem współczesnej wojny i należy dołożyć wszelkich starań, aby to osiągnąć. Ale identyfikacja systemów obrony przeciwlotniczej (powietrznej) to zadanie złożone i wielopoziomowe. Jak się okazało, Rosjanie w ogóle nie nauczyli się takich metod i po prostu nie wiedzą, jak wykrywać systemy obrony przeciwlotniczej i je neutralizować.
Efekt, zdaniem Sadana, jest taki, że 90% strat Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej to straty w wyniku użycia przez Ukrainę systemów obrony powietrznej, w tym przenośnych systemów obrony powietrznej. Doprowadziło to, jak czytamy, do paraliżu i bezużyteczności dużej floty rosyjskich samolotów bojowych. Ekspert pisze, że setki nowoczesnych samolotów rosyjskiego systemu obrony powietrznej mogłyby odegrać znaczącą, a być może przełomową rolę w tej wojnie, gdyby Rosjanie wiedzieli, jak wykrywać i niszczyć systemy obrony powietrznej wroga.
Czwarty błąd: Rosjanie nie wiedzą, jak prowadzić skoordynowaną walkę i nie rozumieją, jaka jest kolejność zadań bojowych. Jak pisze Sadan, rosyjskie systemy obrony powietrznej żyją własnym życiem, nie zapewniają wsparcia jednostkom naziemnym, nie niszczą kluczowych celów, wykonują rozproszone i nieskoordynowane zadania oraz działają wolno, nie będąc w stanie szybko zareagować na sytuację na polu walki.
Ekspert podsumowuje ten fragment analizy, pisząc, że Ukraina prowadzi udane operacje zwłaszcza lądowe, a Rosjanie mają dobre samoloty bojowe. Jednak niekompetencja i nieumiejętność skoordynowanego działania i prowadzenia skoordynowanej walki niweczy wszelkie przewagi technologiczne i liczebne sił powietrznych Rosji.
Piąty i najważniejszy błąd, według izraelskiego eksperta, polega na tym, że Rosja żyje w kultywowanej i kwitnącej kulturze kłamstw. Jak pisze, nikt tam nie chce pracować, wykonywać swoich obowiązków ani przestrzegać procedur, wszystkie działania realizowane są tak, by wyglądały odpowiednio w raporcie i zadowoliły przełożonych. Sadan podkreśla, że w rosyjskiej armii dominuje ogólna kultura imitacji pracy, a nie prawdziwej pracy. Prowadzi to, jak wskazuje, do całkowitej nieefektywności wszystkiego — od zarządzania po słabą pracę wszelkich urządzeń.
To, zdaniem eksperta, jest najważniejsza klęska Rosji — kultura kłamstwa czyni państwo i społeczeństwo rosyjskie w ogóle nieefektywnym. A najbardziej, jak przekonuje, cierpią na tym siły powietrzno-kosmiczne Federacji Rosyjskiej, jako struktura szczególnie złożona i bardzo wymagająca przestrzegania procedur technologicznych i w sferze zarządzania.
Wniosek końcowy analizy jest taki, że być może ta wojna w ogóle by się nie zaczęła, gdyby rosyjskie władze zrozumiały, że Ukraińcy to odrębny naród, który nie przywita armii rosyjskiej jako wyzwolicieli, którzy przybyli, by ocalić ich od „wpływów Zachodu”. Pozbawienie zaplecza sił powietrzno-kosmicznych Rosji i ich niezdolność do wpływania na tę wojnę doprowadziła do stanu, w jakim Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej znajdują się obecnie. Izraelski ekspert nazwał je nieustannie pracującą maszynką do mielenia mięsa, która w końcu w pełni się wyczerpie i przestanie działać.
MaH/belsat.eu wg East24.info, nashaniva.com, calcalist.co.il
