Pisze, że jest niewinny i prosi o modlitwę. Białoruski proboszcz od pół roku w areszcie KGB
Ksiądz Hienrych Akałatowicz, proboszcz parafii w Wołożynie, został zatrzymany 16 listopada, w uroczystość Matki Bożej Ostrobramskiej. Od tego czasu przetrzymywany jest w areszcie śledczym KGB w Mińsku. Na wolność docierają od niego tylko strzępki informacji.
Dalej nie wiadomo, co reżim Alaksandra Łukaszenki zarzuca katolickiemu duchownemu. Organy ścigania nie poinformowały nawet, z jakiego artykułu kodeksu karnego prowadzona jest sprawa karna. Nieoficjalnych informacji nie posiada także diecezja ani wierni parafii.
Portal Kościoła katolickiego na Białorusi katolik.life rozmawiał z osobami znającymi krewnych kapłana. Według nich ksiądz Hienrych Akałatowicz jest podejrzany o “zdradę stanu”, a śledztwo dalej trwa.
Do aresztu trafili nie tylko proboszcz Wołożyna, ale także dwoje parafian: gospodyni plebanii oraz były dowódca jednostki wojskowej znajdującej się obok kościoła. Emerytowany oficer pracował w gospodarstwie rolnym, był miejscowym deputowanym i pomagał parafii.
– Słyszeliśmy, że wywierają [KGB] presję na kobietę, by zeznawała. Bo nie ma dowodów na winę księdza Hienrycha. To szanowany, zasłużony kapłan. Nie bez powodu aresztowali właśnie jego. Za pomocą jego sprawy karnej naciskają na cały Kościół – uważa rozmówca Katolik.life.
Przez ostatnie dwa miesiące listy od proboszcza nie dochodziły. We wcześniejszych pisał, że nie przyznaje się do winy.
– Cenzurę przechodziły tylko strzępki listów. Pisał, że nie jest niczego winny, że to jakieś nieporozumienie. Zawsze też prosił o modlitwę, bo nadzieję pokłada tylko w Bogu – cytuje katolicki portal.
Mimo braku listów rozmówca Katolik.life przekonuje, że i teraz 64-letni duchowny trzyma się psychicznie i nie skarży.
– On nie przywykł do narzekania. Ale można sobie wyobrazić, jak ciężko dla jego zdrowia jest znosić niewolę. Ma praktycznie wycięty żołądek, przeszedł kilka operacji.
Parafianie z Wołożyna zostali poinformowani, że sprawa ich duszpasterza jest znana Watykanowi, który zajmuje się nią, “chociaż proces idzie ślamazarnie”.
– Mamy nadzieję, że papież może wpłynąć. Niektórym śniło się już, jak ksiądz Hienrych wyszedł na wolność i znów odprawiał mszę w kościele.
Portal Katolik.life pisze, że nie ma oficjalnych informacji o tym, że Stolica Apostolska zajmuje się sprawą księdza Hienrycha Akałatowicza. Jednak w analogicznym przypadku księdza Uładzisława Łazara interwencja Watykanu doprowadziła do wypuszczenia duchownego z aresztu KGB, które przez pół roku nie znalazło dowodów jego winy.
pj/belsat.eu wg Katolik.life
