Premier Węgier Viktor Orban stwierdził, że trzeba przedefiniować rolę Węgier w NATO. W wywiadzie dla państwowego Radia Kossuth podkreślił, że nie chce uczestniczyć w misjach poza terytorium Sojuszu i wyraził sprzeciw wobec udziału Węgier w pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy.
Powiedział, że jego rząd pracuje nad tym, jak Węgry mogą funkcjonować jako członek NATO, nie biorąc udziału w działaniach Sojuszu poza jego terytorium. Dodał, że Węgry uczestniczą w pracach komitetów zajmujących się planowaniem wojennym, ale nie chcą uczestniczyć w pomocy finansowej ani militarnej dla Ukrainy.
– Obecnie ukuto nowy termin na określenie węgierskiego stanowiska: „nieuczestniczenie”. Jesteśmy więc teraz państwem nieuczestniczącym – oświadczył Viktor Orban.
Przekonywał, że Węgry w największym stopniu ze wszystkich państw NATO kierują się „podstawową filozofią” Sojuszu.
Dzisiaj NATO ostro skrytykował też minister spraw zagranicznych Węgier.
Tymczasem Węgry rozwijają relacje z Chinami. Na początku marca media informowały o porozumieniu między resortami spraw wewnętrznych Węgier i Chin, które dopuszcza patrole chińskich policjantów na terenie Węgier. Rząd w Budapeszcie przekazał wówczas, że celem współpracy jest poprawa bezpieczeństwa w miejscach odwiedzanych przez turystów z ChRL. Portal śledczy VSquare podał, że oprócz prowadzenia patroli przez chińskich policjantów, porozumienie z ChRL przewiduje również zainstalowanie na Węgrzech kamer monitorujących z oprogramowaniem do rozpoznawania twarzy.
Do zawarcia odpowiedniego porozumienia miało dojść podczas wizyty przywódcy komunistycznych Chin Xi Jinpinga w Budapeszcie na początku maja. Instalowane przez Chińczyków kamery zostaną wyposażone w zaawansowane funkcje sztucznej inteligencji, w tym rozpoznawania twarzy.
– Nawet jeśli rzekomo sprzęt ma na celu monitorowanie chińskich inwestycji, instytucji i personelu, potencjalne zaangażowanie chińskich firm technologicznych, z których niektóre mają powiązania z Armią Ludowo-Wyzwoleńczą lub chińskim wywiadem i podlegają zachodnim sankcjom, może skomplikować stosunki Węgier z sojusznikami z NATO – pisze VSquare.
Portal podkreśla, że chińscy dysydenci mieszkający w UE obawiają się, że ChRL może nadużywać tego porozumienia. Według niemieckiego dziennika Die Welt, który informował w marcu o możliwych patrolach chińskiej policji na Węgrzech, Pekin chce kontrolować swoich obywateli na całym świecie, uzyskując teraz dostęp do dysydentów w jednym z krajów UE.
Już w 2022 r. pozarządowa organizacja na rzecz praw człowieka Safeguard Defenders opublikowała raport, w którym ujawniła obecność na terenie 14 krajów UE niejawnych posterunków chińskiej policji. Mają się zajmować monitorowaniem przebywających na terenie UE chińskich obywateli i w razie potrzeby zmusić ich nawet do powrotu do kraju.
Węgry posiadają najlepsze stosunki z Chinami spośród wszystkich państw unijnych. Zostały one zacieśnione podczas ostatniej wizyty Xi. Chiny inwestują miliardy euro w sektor samochodów elektrycznych na Węgrzech i oczekują też od tego kraju wpływania na inne państwa UE w zakresie polityki wobec ChRL.