W Kongresie USA zostanie w tym tygodniu przedstawiony projekt ustawy, która zakłada udzielenie Gruzji amerykańskiego wsparcia m.in. gospodarczego i wojskowego w zamian za odstąpienie przez Tbilisi od antyzachodniego kursu w polityce zagranicznej. Tak pisze portal Politico powołując się na kongresmena Joe Wilsona.
Jak czytamy, Stany Zjednoczone chcą w ten sposób zachęcić rząd Gruzji do wycofania się z planów przyjęcia kontrowersyjnej ustawy o tzw. agentach zagranicznych, uważanej przez dużą część gruzińskiego społeczeństwa i wielu ekspertów za inspirowaną przez Kreml. Joe Wilson ujawnił w rozmowie z Politico, że jeśli ten warunek zostanie spełniony, a władze Gruzji zagwarantują przeprowadzenie w kraju uczciwych i wolnych wyborów, USA mogłyby przystąpić z tym państwem do rozmów dotyczących udzielenia mu solidnych preferencji handlowych i pomocy militarnej oraz zaoferowania liberalizacji reżimu wizowego dla gruzińskich obywateli.
Powiedział, że władze USA mogłyby przekazać Gruzji uzbrojenie i sprzęt wojskowy „idealnie nadający się do obrony terytorium przed rosyjską agresją”.
Kongresmen reprezentuje stan Karolina Południowa w Izbie Reprezentantów. Dodał, że wsparcie USA przewidywałoby też m.in. udział Gruzinów w szkoleniach i konserwację ofiarowanego sprzętu.
Politico podało, że projekt amerykańskiej ustawy zakłada również nałożenie indywidualnych sankcji na polityków rządzącej w Gruzji partii Gruzińskie Marzenie oraz innych urzędników państwowych zaangażowanych w przyjęcie tzw. ustawy o agentach zagranicznych.
Wcześniej Biały Dom i Departament Stanu USA ostrzegły rząd w Tbilisi, że przeforsowanie niepopularnej ustawy mogłoby grozić wprowadzeniem przez Waszyngton restrykcji wobec Gruzji i zmusiłoby Stany Zjednoczone do „fundamentalnego przeorientowania” relacji z tym państwem.
Od ponad miesiąca w Gruzji trwają masowe protesty przeciwko ustawie o tzw. agentach zagranicznych. Zawetowała ją prezydent Gruzji, ale obóz rządowy teoretycznie jest w stanie je odrzucić, ponieważ pozycja funkcji prezydenta w gruzińskim systemie jest stosunkowo słaba.
Wczoraj wieczorem na centralne ulice Tbilisi znów wyszli protestujący przeciwko tzw. rosyjskiej ustawie dotyczącej wpływów zagranicznych. Wśród uczestników demonstracji są świeżo upieczeni absolwenci szkół średnich. Protesty trwają też w innych miastach
Zgodnie z tradycją absolwenci mieli na sobie białe koszule, na których podpisują się ich koledzy z klasy. W tym roku oprócz pozdrowień znalazły się też hasła protestacyjne oraz symbole europejskie i gruzińskie.
Kolejne demonstracje zaplanowane są na dziś.
Przewodniczący gruzińskiego parlamentu Szalwa Papuaszwili zapowiedział, że „podczas następnego tygodnia sesyjnego” izba odrzuci prezydenckie weto.
MaH/belsat.eu wg PAP