Siergiej Ławrow wyraził przekonanie, że dochodzi obecnie do prób “narzucania interpretacji historii”, mających “pomniejszyć osiągnięcia naszego narodu w okresie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej” . Jednak “fakty są po naszej stronie” – dodał.
Zapewnił, że Rosja “nie ukrywa ani jednego faktu”, gdy “obstaje przy swoim punkcie widzenia na historię II wojny światowej”.
– Nasi koledzy zachodni – jak przejawiło się to podczas relacjonowania obchodów w Warszawie w związku z 80. rocznicą rozpoczęcia II wojny światowej – próbują w sposób wybiórczy prezentować fakty swojej opinii publicznej – powiedział minister.
Jego zdaniem państwa te “przemilczają te karty, które nie przynoszą chwały ani krajom zachodnim, ani Polsce”. Minister nie podał przykładów.
– Jest to problem. Jego rozwiązanie polega na konieczności otwartych i szczerych rozmów, przede wszystkim między historykami – ocenił Ławrow.
Podkreślił, że politycy “są zobowiązani do kierowania się ramami i normami prawa międzynarodowego”. Polegają one – kontynuował “przede wszystkim na wyroku Trybunału w Norymberdze, który jasno określił, kto powinien ponieść karę za awantury rozpętane podczas II wojny światowej”. Jak dodał, normy te określa również karta NZ, “która głosi w jednym z paragrafów, że wszystko, co zrobiły kraje zwycięzcy nie podlega rewizji”.
pj/belsat.eu wg PAP