Na Białoruś przyjechał szef separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Denis Puszylin. Udał się do Twierdzy Brzeskiej, gdzie złożył kwiaty przy wiecznym płomieniu. Później napisał na swoim kanale w Telegramie, że „nadszedł czas wyzwolenia miast – od Charkowa i Odessy po Łuck”.
O wizycie szefa donieckich separatystów napisał kanał Antona Matolki, białoruskiego aktywisty. Autor poprosił każdego, kto posiada informacje o programie wizyty Denisa Puszylina o podzielenie się nimi. O wizycie napisały później agencje propagandowe RIA Novosti i Sputnik.
Motolko opublikował również zdjęcia z wizyty Puszylina w Brześciu. Towarzyszył mu sekretarz Rady Generalnej Jednej Rosji Andriej Turczak, ambasador Rosji na Białorusi Borys Gryzłow oraz cała delegacja urzędników.
Później na kanale Puszylina w Telegramie pojawił się wpis, w którym lider nieuznawanej „republiki” wezwał do „rozszerzenia obszaru operacji specjalnej w celu denazyfikacji i demilitaryzacji Ukrainy”.
– Dziś nadszedł czas, by ponownie wyzwolić założone przez rosyjski naród miasta: Kijów, Czernihów, Połtawę, Odessę, Dniepropietrowsk, Charków, Zaporoże i Łuck – napisał.
Wcześniej białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka powiedział, że uznał już de facto niepodległość tzw. republik w Donbasie oraz aneksję Krymu przez Rosję i w razie potrzeby wyda odpowiedni dekret.
W czerwcu Denis Puszylin udzielił wywiadu państwowej telewizji Biełaruś-1, w którym mówił o współpracy z białoruskim reżimem. Wskazał m.in., że między Białorusią a tzw. DRL zostały już nawiązane „stosunki handlowe”.
lp/ belsat.eu