Bloomberg: Putin nie chce słuchać ostrzeżeń w sprawie wojny na Ukrainie


Według amerykańskiej agencji informacyjnej Bloomberg coraz więcej osób na Kremlu kwestionuje decyzję Władimira Putina dotyczącą rozpoczęcia wojny z Ukrainą. Co najmniej dziesięciu wysokich rangą urzędników i przedstawicieli biznesu, pod warunkiem zachowania anonimowości, określiło inwazję katastrofalnym błędem, który cofnął rozwój kraju o lata.

Jednocześnie osoby bliskie Władimirowi Putinowi nie widzą możliwości zmiany kursu przez prezydenta Rosji. Według informatorów Bloomberga rosyjski prezydent w coraz większym stopniu polega na wąskim kręgu swoich doradców i nie dopuszcza do siebie urzędników, którzy mogliby go ostrzeżec przed wyniszczającymi kosztami gospodarczymi i politycznymi wynikającymi z wojny. Putin uważa, że Zachód nie pozostawił mu alternatywy, jak tylko prowadzić wojnę.

Według dwóch rozmówców agencji w ciągu kilku tygodni od rozpoczęcia inwazji krąg doradców i kontaktów Putina jeszcze bardziej zawęził. Rosyjski prezydent przestał się konsultować z i tak ograniczoną grupą twardogłowych doradców. Decyzję o inwazji podjął Putin i tylko kilku prowojennych “jastrzębi”, w tym minister obrony Siergiej Szojgu, szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew.

Analiza
Od ataków terrorystycznych po „opcję syryjską”. Jak Putin stawał się nowym Hitlerem
2022.04.18 13:09

Zdaniem cytowanego przez Bloomberga Andrieja Sołdatowa, eksperta ds. rosyjskich służb w szeregach Federalnej Służby Bezpieczeństwa rośnie frustracja z powodu dotychczasowego niepowodzenia inwazji.

Wysocy urzędnicy kremlowscy podzielili obawy amerykańskiego wywiadu, że Putin może użyć broni jądrowej, jeśli siły rosyjskie przegrają wojnę z Ukrainą. Polityk uważa tę „operację specjalną” za swoją misję historyczną.

Coraz więcej źródeł Bloomberga twierdzi, że kontynuowanie wojny skazuje Rosję na lata izolacji i niszczy gospodarkę kraju. Jednocześnie wielu wpływowych graczy boi się publicznie wyrażać swoje stanowisko z powodu „rosnących represji wobec myślących inaczej”.

Władimir Putin ma rzekomo pewność, że Rosjanie są gotowi znosić lata poświęceń w imię „narodowej wielkości”. Ma też wierzyć w poparcie społeczne dla swoich działań. Zamierza kontynuować wojnę, nawet gdyby Kreml musiał ograniczyć swoje ambicje. Początkowo Moskwa chciała szybko zająć większość terytorium Ukrainy, a teraz jest zmuszona toczyć „wyczerpującą bitwę o Donbas”.

– Putin zbudował swój reżim głównie na podsycaniu poparcia społecznego, co dało mu środki do kontrolowania elity – powiedziała Bloombergowi Tatiana Stanowaja z instytutu doradctwa politycznego R.Politik. – Nie ma miejsca na spory czy dyskusje, każdy musi po prostu sobie z tym poradzić i wykonać rozkazy prezydenta i dopóki Putin będzie kontrolował sytuację, naród będzie za nim podążać – podkreśla

jb/ belsat.eu

Aktualności