Dowódca “szwadronów śmierci” na straży białoruskiego referendum


27 lutego Białorusini mają pójść do urn, by zagłosować na zaproponowane przez reżim poprawki do konstytucji. Tego dnia porządku będą pilnować “mobilne grupy” weteranów specnazu, dowodzone przez podejrzanego o morderstwa polityczne pułkownika Dzmitryja Pauliczenkę.

Reżimowe bojówki mają “zapewnić porządek w dniach referendum” oraz “ochraniać rodziny funkcjonariuszy i członków komisji wyborczych” – pisze rządowa gazeta sb.by.

Dzmitryj Pauliczenka obok Alaksandra Łukaszenki niedługo po objęciu dowództwa jednostką wojskową nr 3214.

Z taką inicjatywą wystąpił wiceminister spraw wewnętrznych generał-major Mikałaj Karpiankou – ten sam, który osobiście dowodził pacyfikacją protestów w centrum Mińska i nadzorował budowę obozu dla więźniów politycznych.

Ostatnio był on w tej sprawie na naradzie z działaczami Białoruskiego Stowarzyszenia Weteranów Pododdziałów Specjalnych Wojsk MSW, którym kieruje pułkownik rezerwy Dzmitryj Pauliczenki. Po tym spotkaniu byli specnazowcy mieli rozpocząć ćwiczenia i przygotowania “mobilnych grup”.

– Będziemy działać w Mińsku, miastach obwodowych i rejonowych zgodnie z poleceniami funkcjonariuszy milicji, będąc z nimi w stałym kontakcie – powiedział Pauliczenka.

Foto
Odświeżyć pamięć… Wspólne zdjęcie domniemanych członków „szwadronu śmierci” Łukaszenki
2019.12.17 17:08

Pułkownik Pauliczenka w latach 90. i pierwszej dekadzie XXI wieku był dowódcą specnazu MSW Białorusi. W 2000 roku został aresztowany na polecenie szefa KGB Uładzimira Mackiewicza jako podejrzany o dowodzenia “szwadronami śmierci” – oddziałami, które bezprawnie porywały i mordowały najpierw kryminalistów, a potem przeciwników politycznych Alaksandra Łukaszenki. To jego uważa się za osobę bezpośrednio stojącą za śmiercią Wiktara Hanczara, Anatola Krasouskiego, Juryja Zacharanki i Dzmitryja Zawadskiego.

Oficer został uwolniony z aresztu na polecenie Łukaszenki, swoje stanowiska stracili z kolei szef KGB i prokurator generalny. Wychodząc Pauliczenka powiedział dziennikarzom, że “jest gotów spełnić każdy rozkaz prezydenta”. W tym samym roku został awansowany na dowódcę 3. Samodzielnej Brygady Specjalnego Przeznaczenia Wojsk MSW, którym był do 2008 roku, gdy po odwołaniu poszedł na emeryturę. Już w stanie spoczynku pułkownik wielokrotnie brał udział w pacyfikacji demonstracji politycznych. Ostatni raz był widziany, gdy dowodził OMONem w sierpniu 2020 roku.

Za łamanie praw człowieka Pauliczenka jest objęty sankcjami Unii Europejskiej i USA.

Wiadomości
CKW Białorusi utajniła listę członków komisji obwodowych
2022.02.15 11:19

pj/belsat.eu

Aktualności