Turkmenistan kroczy drogą Korei Północnej. Władze ograniczają dostęp do wolnych informacji


W położonym w zachodniej części Turkmenistanu mieście Turkmenbaszy funkcjonariusze służb specjalnych, urzędnicy i starszyzna zakazują przekazywania „szkalujących kraj” informacji Radiu Swoboda i publikowania takich treści w Internecie – poinformowała turkmeńska redakcja portalu radia.

Pragnący zachować anonimowość korespondent Azatlyka – czyli turkmeńskiej redakcji Radia Swoboda – poinformował, że pogadanki przeprowadzane są głównie na spotkaniach z młodzieżą oraz pracownikami ze sfery kultury.

– Brudy pierze się we własnym domu – słyszą na zebraniach strofowani zebrani.

Zakazuje im się rozpowszechniania informacjo o klęskach żywiołowych czy wypadkach drogowych.

– Gdy tylko spadnie więcej deszczu lub zdarzy się wypadek drogowy, natychmiast piszecie o tym w Internecie – słyszeli uczniowie jednej ze szkół oraz pracownicy instytucji kultury zgromadzeni w Domu Kultury 3 czerwca. – Nie ma krajów bez wad. A wady należy ukrywać (…). Dano wam trochę wolności w Internecie, a wy myślicie, że w sieciach społecznościowych (tu padły nazwy – PAP) możecie rozwiązać problemy świata (…). Jeśli nie chcecie, by ta wolność została wam odebrana, nie publikujcie zdjęć i filmów szkalujących reputację kraju i nie przekazujcie informacji Radiu Swoboda – grzmiał jeden z prowadzących zebranie.

Wiadomości
W Turkmenistanie zakazano noszenia innych niż białe masek
2022.02.09 16:35

W maju portal Radia Swoboda informował, że siły porządkowe poszukiwały osób publikujących w sieci zdjęcia ze skutków gwałtownych ulew, które podtopiły kilka miast w Turkmenistanie, i zatrzymywały je. A władze – zamiast skupić się na likwidowaniu skutków żywiołu – bardziej martwiły się tym, że zdjęcia ukazujące rozmiary podtopień zobaczą internauci za granicą.

Wiadomości
Prezydent Turkmenistanu odsłonił pozłacany pomnik psa WIDEO
2020.11.12 10:31

Teraz poinformowano, że zidentyfikowano osoby zamieszczające filmy z podtopień w Aszchabadzie, stolicy Turkmenistanu, a większość z nich to pracownicy sfery kultury. Urzędnicy ostrzegli, że obywatele, którzy rozpowszechniali w Internecie filmy z powodzi w stolicy kraju w zeszłym miesiącu, zostali już zidentyfikowani i jak się okazało, większość z nich to pracownicy sektora kultury.

– Pracownicy kultury to lekkoduchy, wszystkie filmy i informacje, które wyciekają do Internetu, to w większości ich sprawka. Wszystkie problemy pochodzą od piosenkarzy lub aktorów, a ludzie ich naśladują – miał mówić na jednym z zebrań pracownik ministerstwa bezpieczeństwa narodowego. – Uczestnicy spotkania zostali zobowiązani (…) do publikowania w Internecie wyłącznie pozytywnych zdjęć, filmów i wiadomości o kraju – powiedział anonimowo jeden z uczestników spotkania z władzami.

Portal Radia Swoboda przypomniał, że władze Turkmenistanu coraz bardziej ograniczają swoim obywatelom dostęp do Internetu i niezależnych źródeł informacji, natomiast oficjalne media uprawiają propagandę o „wspaniałym życiu szczęśliwego narodu”.

Wiadomości
Film Netflixa wywołał w Turkmenistanie antyamerykańską krucjatę
2020.01.19 12:30

lp/ belsat.eu wg PAP

Aktualności