Turkmenistan

Mimo największej od 80 lat powodzi, Azja Środkowa znów zmaga się z suszą.

To jeden z najbardziej odizolowanych krajów, gdzie i tak dostęp do Internetu jest bardzo ograniczony.

Oficjalne media z kolei uprawiają propagandę o „wspaniałym życiu szczęśliwego narodu”.

Młode kadry kraju dorastają w warunkach absolutnej korupcji.

Ma to umacniać kult jednostki i finansować dynastię Berdymuchamedowów.

Jeśli w przyszłości Kreml zdecyduje się rozpocząć nową wojnę w Azji Środkowej, pozostaje pytanie: jakimi siłami Rosja będzie dysponować do tego czasu?

Najtrudniej uwierzyć, że z nielegalną migracją walczy reżim Łukaszenki.

Kraje regionu wciąż wykazują „niechęć do okazywania bezpośredniego i publicznego poparcia dla wojny”.

Syn rządzącego dotychczas dyktatora Serdar Berdymuchamedow otrzymał w wyborach prezydenckich jedynie 72,97% głosów. Jego ojciec, Gurbanguly, zazwyczaj osiągał niemal stuprocentowe poparcie.

Gurbanguły Berdymuchamedow podczas uroczystej sesji turkmeńskiego senatu, zapowiedział, że zamierza oddać władzę młodszym. Na razie jednym typowanym przez media następcą jest jego syn Serdar, który jako wicepremier pełni funkcję zastępcy ojca.