Polityczny proces w Mińsku. Żona blogera Palczysa spodziewa się surowego wyroku


Wczoraj w Mińsku rozpoczął się proces opozycyjnego blogera i publicysty Eduarda Palczysa, zatrzymanego we wrześniu ubiegłego roku. Więzień polityczny oskarżony jest na podstawie aż czterech artykułów Kodeksu Karnego i grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Biełsat rozmawiał z jego żoną Wiktoryją Palczys.

Nie liczy ona na litość reżimu wobec swojego męża, który za poglądy polityczne został skazany już w 2016 roku. Wiktoryja Palczys uważa, że jej mąż zostanie skazany na wiele lat kolonii karnej.

– Nie sądzę, by ta ocena była pesymistyczna. Wydaje mi się, że to najbardziej realistyczny scenariusz, bo grozi mu od 5 do 15 lat, a 5 to termin minimalny. Nie może dostać tak małej kary, bo jest zarezerwowana dla oskarżonych, którzy współpracowali ze śledztwem, składali zeznania i przyznali się do winy. Eduard tego nie robił, więc nie ma co liczyć na 5 lat. Wydaje mi się, że będzie to coś około 7 lat – powiedziała żona więźnia politycznego w programie “Studio Biełsat”.

Nawet za kratami Eduard Palczys pozostaje wierny swoim poglądom. Wczoraj w sądzie demonstracyjnie nie podniósł się z ławki na słowa “Wstać, idzie sąd”. Oświadczył też, że nie uznaje tego procesu i złożył wniosek o odsunięcie sędziego Piotr Arłowa.

Według Wiktoryi, zachowanie Eduarda wynikało z jego trzeźwej oceny sytuacji.

– Z naszej korespondencji wynika, że on podchodzi do tego wszystkiego z wielkim zrozumieniem tego, co się dzieje, tego, że system sądowy nie jest u nas niezależny, że sądy to część machiny represji. Dlatego on nie uznaje tego sądu i nie zachowuje się wobec sędziego tak, jak oskarżony powinien zachowywać się w prawdziwym sądzie.

Aktualizacja
Mińsk: ruszył polityczny proces karny blogera Eduarda Palczysa
2021.12.06 18:42

Gdy Eduard był w areszcie na świat przyszła jego córeczka. Wiktoryja twierdzi, że te trudne chwile pozwala jej przeżyć silna wiara w Boga i pomoc solidarnych Białorusinów.

– Pomaga mi bardzo dużo osób. To olbrzymia ilość ludzi, których wcześniej nie znałam, z którymi wcześniej nie spotykałam się nawet w sieciach społecznościowych. Daje mi to bardzo silne wsparcie i nadzieję na to, że kiedyś wszystko będzie dobrze. Wierzę w to, bo widzę naszą solidarność i rozumiem, że Białorusini się nie poddadzą, nie uznają tych władz okupacyjnych za prawowite. Że nie zamkniemy tej strony, nie zapomnimy, by żyć dalej.

Eduard Palczys został zatrzymany pod koniec września 2020 roku. Najpierw sąd skazał go na 30 dni aresztu z artykułu 23.34 Kodeksu Wykroczeń – za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Po upływie miesiąca nie został jednak wypuszczony na wolność i usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw z czterech artykułów Kodeksu Karnego. Komitet Śledczy zarzuca mu “organizację zamieszek”, “organizację działań przeciwko porządkowi publicznemu”, “podżeganie do nienawiści” i “wzywanie do działań przeciwko bezpieczeństwu państwa”.

Bloger i publicysta został przez białoruskich obrońców praw człowieka uznany za więźnia politycznego reżimu Alaksandra Łukaszenki. Obecnie jest ich w kraju 907.

Wiadomości
Jak wysłać list do białoruskiego więźnia politycznego bez wychodzenia z domu
2021.10.18 16:27

Z kolei kanał Palczysa w Telegramie białoruskie MSW w kwietniu 2021 roku uznało za “ekstremistyczne źródło informacji”. Udostępnianie jego treści jest karane.

Opozycjonista był już wcześniej skazany w sprawie politycznej. W 2016 białoruskie służby zatrzymały go za treści na blogu 1863x.com. Pisał tam o powstaniu styczniowym, ale też o konieczności stawiania przez Białorusinów oporu wobec integracji Białorusi z Rosją. Służby zarzuciły mu “podżeganie do nienawiści na tle narodowym” i publikowanie pornografii. Treści na jego stronie zostały też uznane za ekstremistyczne. W październiku 2016 roku bloger skazano go na 1,9 roku ograniczenia wolności bez wysyłania do zakładu karnego. Podczas procesu został też zwolniony z aresztu.

Wiadomości
„Polityczni” uciekają z Białorusi. Również do Polski
2021.12.06 08:41

pj/belsat.eu

Aktualności