Ukraińska 128. Brygada Zaakarpacka potwierdziła dziś, że w rosyjskim ataku w piątek zginęło 19 jej żołnierzy. Do ataku doszło w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy, blisko linii frontu. Wcześniej szacowano, że mogło zginąć 28 wojskowych.
– Atak rakietowy podstępnego wroga pozbawił życia 19 żołnierzy 128. Brygady Zakarpackiej. Trwa dokładna kontrola wszystkich okoliczności tragedii — czytamy w komunikacie brygady.
Jak stwierdzono, zginęli najlepsi żołnierze tej jednostki. Za śmierć towarzyszy broni brygada obiecała Rosjanom “stukrotną zemstę”.
W niedzielę deputowany ukraińskiego parlamentu Mychajło Wołyniec powiedział, że w ostrzale poległo 28 żołnierzy, a 53 zostało rannych. Jak dodał, atak przeprowadzono na miejsce, gdzie zorganizowano uroczystość wręczenia odznaczeń wojskowych.
Ukraiński dziennikarz Wołodymyr Bojko napisał z kolei na portalu społecznościowym, że dowódca jednostki płk Dmytro Łysiuk sam nakazał przeprowadzić uroczystość w bliskości linii frontu, ale nie przyszedł na nią. Oskarżył dowódcę o to, że kilka lat temu był skazany na grzywnę za udział w przemycie papierosów z terenów Donbasu okupowanych przez Rosję.
Ukraińskie Siły Zbrojne podały wcześniej, że do ataku rakietą Iskander-M doszło w piątek, a uroczystość z udziałem żołnierzy zorganizowano z okazji Dnia Wojsk Rakietowych i Artylerii.
W obwodzie zakarpackim ogłoszono trzy dni żałoby z powodu tragedii.
MaH/belsat.eu wg PAP, unian.net