Najmłodszy, nieślubny syn Alaksandra Łukaszenki studiuje biotechnologię na Uniwersytecie Pekińskim. Sekretarz komitetu partyjnego chińskiej uczelni Hau Pin powiedział państwowej telewizji Biełaruś 1, że chłopak nie chwali się nikomu, kim jest jego ojciec.
O tym, że Mikałaj Łukaszenka (powszechnie używane jest wobec niego zdrobnienie Kola) studiuje w Chinach powiedział rok temu osobiście Alaksandr Łukaszenka. Nie ujawnił przy tym kierunku i specjalizacji.
25 czerwca sekretarz komitetu partyjnego Uniwersytetu Pekińskiego Hau Pin odwiedził Mińsk i spotkał się z białoruskim dyktatorem. Wczoraj na antenie państwowej telewizji opublikowano wywiad z chińskim urzędnikiem, w którym mówi on m.in. o studiach Koli.
– Jest bardzo skromny. Nikomu nie mówi, że jest synem prezydenta. Gdyby się o tym dowiedzieli, czy w ogóle mógłby się uczyć? Obserwowałem go. On naprawdę bardzo dobrze się uczy. Jest najlepszy na roku. Bardzo refleksyjny chłopak. I skromny – powiedział chiński komunista.
Według propagandowej telewizji Biełaruś-1, Mikałaj Łukaszenka uczy się w Pekinie w ramach wymiany dla “utalentowanych studentów biotechnologii”. Wiadomo, że w 2022 roku podjął on studia na wydziale biologii Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego (BDU).
W materiale pokazano też kadry, na których obok siebie stoją najmłodszy Łukaszenka, minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow i były już szef MSZ Białorusi Siarhiej Alejnik.
– Mikałaju, nauczyłeś się już trochę języka chińskiego? – zapytał chłopaka Alejnik.
– To długi proces – odpowiedział Kola.
Mikałaj Łukaszenka przyszedł na świat 31 sierpnia 2024 roku jako efekt związku ówczesnego prezydenta Białorusi z jego lekarką Iryną Abielską. Przez pierwsze lata, dyktator ukrywał istnienie nieślubnego syna. Potem z kolei zaczął zabierać chłopca na gospodarcze wyjazdy w kraju i wizyty zagraniczne, gdzie Kola de facto zastępował pierwszą damę. Oficjalna żona białoruskiego przywódcy Halina Łukaszenka, matka starszych synów Wiktara i Dzmitra, do tej pory mieszka bowiem w ich rodzinnym Szkłowie.
W 2020 roku Kola Łukaszenka był przy boku ojca podczas antyreżimowych protestów. 16-latek został nagrany, jak z bronią maszynową towarzyszył dyktatorowi, gdy demonstranci podeszli pod jego rezydencję. Później brał też udział w rozmowach Łukaszenki z robotnikami zakładów zbrojeniowych MZKT, gdzie jego ojca wygwizdano.
Po tym, jak reżim spacyfikował strajki na uniwersytetach, aresztując dziesiątki studentów i wykładowców, a setki zmuszając do emigracji, zakładano, że Kola nie podejmie studiów na Białorusi. Stało się jednak inaczej, choć już po roku przeniósł się on z Mińska do Pekinu. Chiny są drugim po Rosji najważniejszym sojusznikiem białoruskiego reżimu.
Gleb Nierżyn, pj/belsat.eu