Portnikow: Czy Zełenski gra Łukaszenkę?


Pierwsze krajowe wizyty Wołodymyra Zełenskiego, jego styl zachowania i konfrontacji z urzędnikami, pozwolił wielu obserwatorom porównywać nowego prezydenta Ukrainy ze starym prezydentem Białorusi.

Koledzy z białoruskiej redakcji Radia Swaboda przygotowali nawet filmik, w którym cytaty Wołodymyra Zełenskiego i Alaksandra Łukaszenko dosłownie się na siebie nakładają. Tak, jakby mówił jeden człowiek.

I to tylko zewnętrzne podobieństwo. A jeśli przypomnimy sobie nie obecnego Łukaszenkę, ale tego, o którym wielu już dawno zapomniało? Zełenski jest jeszcze bardziej podobny, do Łukaszenki z 1994 roku

Alaksandr Ryhorawicz też był człowiekiem spoza systemu, ledwie deputowanym Rady Najwyższej. Także był gotów rzucić wyzwanie ówczesnej nomenklaturze. Tylko zamiast Petra Poroszenki jego celem był premier Białorusi Wiaczasłau Kiebycz.

Łukaszenka też był wrogiem skorumpowanego systemu i na wybory szedł jako sługa narodu. Również nie dysponował profesjonalną ekipą, za to był otoczony przez młodych entuzjastów. Tak jak Zełenski, ale 25 lat temu.

Wiadomości
Ćwierć wieku przedostatniego dyktatora Europy
2019.07.10 09:00

Na obraz i podobieństwo Hołoborodki

Ale tylko ten kto nie oglądał serialu “Sługa narodu” może uważać, że Zełenski rzeczywiście imituje Łukaszenkę. To ta produkcja uczyniła z niego prezydenta Ukrainy.

I właśnie Zełenski nadal gra głównego bohatera swojego serialu, nauczyciela Wasyla Hołoborodkę. Filmowy nauczyciel historii przypadkowo został prezydentem i… zniszczył państwo. Ale w ukraińskich wyborach to właśnie ten prosty, naturalny człowiek budzi szczery entuzjazm.

I właśnie o Hołoborodce Zełenski przypomina w przededniu wyborów. Dzięki temu jego wirtualna partia Sługa Narodu – bez programu, członków, rozpoznawalnych kandydatów i kandydata na szefa rządu, może zdobyć większość mandatów.

Rzeczywistość jak nowy sezon

Nowego sezonu serialu nie będzie. Za to jest sam Zełenski, już nie filmowy, a prawdziwy ukraiński prezydent. Ale najlepszym, co może zrobić dla swojej partii, to dalsze odgrywanie roli Hołoborodki.

Przy tym rodzi się drugie pytanie – kto był pierwowzorem serialowego prezydenta? Tym bardziej, że już wszyscy dobrze wiemy, że serial był nie tylko dziełem fabularnym, ale przede wszystkim projektem propagandowym przed wyborami. I to bardzo skutecznym.

W takim razie filmowy prezydent powinien odzwierciedlać najpopularniejszy na Ukrainie model rządzenia państwem. A najpopularniejszym politykiem nad Dnieprem przed ostatnie dekady był… Alaksandr Łukaszenka.

Wideo
„Wyjdź rozbójniku!”. Zełenski wyrzucił urzędnika w stylu Łukaszenki
2019.07.10 17:04

Popularność białoruskiego prezydenta prawie od początku badania preferencji politycznych, była wyższa, niż jakiegokolwiek ukraińskiego i rosyjskiego prezydenta. I jeśli nawet Łukaszenki komuś czasowo ustępował – na przykład Putinowi – to bardzo szybko wracał na pozycję lidera. To właśnie on jest stałym bohaterem “maluczkiego” Ukraińca. Więc kto inny miał być pierwowzorem serialowego przywódcy?

Tak więc Zełenski nie imituje Łukaszenko. On jedynie wciąż, jak podczas kampanii prezydenckiej, gra Hołoborodkę. Z kolei Hołoborodko imituje Łukaszenkę, bo kogo innego ma imitować?

Witalij Portnikow, ukraiński publicysta dla Biełsatu

Inne teksty autora:

Opinia autora może nie zgadzać się ze stanowiskiem redakcji

Aktualności