Nowy ukraiński prezydent wywołał dziś skandal w Boryspolu. Podczas spotkania z urzędnikami obwodu kijowskiego wygonił z sali sekretarza miejscowej rady miejskiej, polityka opozycji.
Do incydentu doszło po zaprezentowaniu nowego przewodniczącego administracji obwodu kijowskiego. Sekretarz rady miejskiej Boryspola Jarosław Hodunok, polityk opozycyjnej partii Julii Tymoszenko, zaczął krzyczeć z sali w kierunku prezydenta. Wołodymyr Zełenski początkowo pozwolił mu się wypowiedzieć na temat rozwiązania problemu szpitala obwodowego. Jednak potem zajrzał w smartfon i dodał:
– Gdy ktoś bardzo krzyczy, zawsze proszę o znalezienie w internecie czegoś o tym człowieku. Jest pan członkiem Batkiwszczyny, sekretarzem boryspolskiej rady miejskiej, wcześniej sądzonym za rozbój i zadanie ciężkich obrażeń ciała.
Prezydent zapytał się, czy opis odpowiada prawdzie. A potem wyprosił urzędnika słowami.
– Wyjdź stąd rozbójniku! Źle słyszysz?
Hodunok skomentował to stwierdzeniem: – „Powiedział pan przecież, że teraz wszyscy są prezydentami”, na co Zełenski odpowiedział – „Nie jesteś prezydentem, bo prezydent nie jest kryminalistą! Spadaj!”. Gdy Hodunok opuścił salę, posiedzenie zostało wznowione.
Teraz wyproszony urzędnik grozi prezydentowi sądem i podkreśla:
– Prezydent nie ma moralnego prawa tak się zachowywać. Nie daruję mu.
Z publicznego karania i zwalniania urzędników słynął do tej pory prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. W marcu br. zwolnił on szefa administracji obwodu mohylewskiego za „obsrane krowy” w fermie mlecznej pod Szkłowem. Z kolei w ubiegłym roku z powodu zaniedbań w fabryce w Orszy rozwiązał rząd.
jw,pj/belsat.eu