Płk Pauliczenka zaprzeczył, że mordował opozycjonistów


Dzmitryj Pauliczenka.
Zdj. sb.by

Były dowódca jednostki specjalnej SOBR skomentował wyznanie komandosa, który przyznał się do udziału w porwaniach i egzekucjach przeciwników prezydenta Łukaszenki. Pułkownik Dzmitryj Pauliczenka miał osobiście rozstrzeliwać porwanych.

Dzmitryj Pauliczenka oświadczył portalowi TUT.by, że nie ma nic wspólnego ze zniknięciem w latach 1999-2000 byłego ministra spraw wewnętrznych Juryja Zacharanki, przedsiębiorcy Anatola Krasouskiego, dziennikarza Dzmitra Zawadzkiego i przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej Wiktara Hanczara, który ogłosił koniec prezydentury Alaksandra Łukaszenki.

Pułkownik skomentował w ten sposób wyznanie byłego komandosa Juryja Harauskiego. Powiedział on Deutsche Welle, że 20 lat temu był członkiem “szwadronu śmierci” kierowanego przez Pauliczenkę. I to właśnie dowódca komanda miał osobiście rozstrzeliwać przeciwników politycznych prezydenta Łukaszenki.

Pilne!
Białoruski specnazowiec przyznał się do udziału w zabójstwach opozycjonistów w l. 90.
2019.12.16 15:26

Były dowódca Specjalnego Oddziału Szybkiego Reagowania MSW (SOBR) stwierdził, że Harauski nigdy w nim nie służył, a jego wyznanie to “kompletne kłamstwo”.

– Harauski odsłużył półtora roku służby zasadniczej, a potem zhańbił wojska wewnętrzne. Żadnego związku z SOBR nie ma. Otworzyliśmy się [w 1998 roku] na żołnierzy zawodowych, i choć inteligencją się specjalnie nie wyróżniał, to chłopak był zdrowy, miał dobre nawyki w walce wręcz, więc go wzięliśmy. Ale SOBR powstał w 1999 roku. A on w tym czasie, w 1999 roku, został ukarany za działalność kryminalną – zajmował się wymuszeniami. Wziął go pod lupę Główny Wydział ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją. Zatrzymał go [oddział specjalny] Ałmaz. To była poważna sprawa. Dlatego, jeśli cokolwiek się wydarzyło [w 1999 roku], z czym SOBR nie ma związku, to on odbywał karę – powiedział Pauliczenka.

Według byłego dowódcy SOBR, Harauski chce na swoim wyznaniu winy zarobić.

– Człowiek zwyczajnie stracił sumienie i orientację. Przez 20 lat wiele o tym opublikowano, już się napatrzyłem. Żadnych tajnych operacji nie było. To jakieś kompletne kłamstwo. Ale, możliwe, że ktoś się tym zajmował. My jesteśmy oddziałem specjalnym wojsk wewnętrznych. Te kwestie leżą w kompetencjach innych organów – dodał Pauliczenka.

Wiadomości
Jak likwidowano opozycjonistów na Białorusi. „Szwadrony śmierci” Łukaszenki?
2019.05.07 15:46

Biełsat usiłował skontaktować się z oficerem. Jego telefon nie odpowiada.

Kim jest Dzmitryj Pauliczenka?

Urodził się w 1966 roku w Witebsku, ukończył szkołę oficerską w Mińsku i do rozpadu ZSRR służył w jego siłach zbrojnych. Zdemobilizowany, podjął pracę w tartaku, równocześnie ucząc dzieci zapasów w klubie sportowym.

W 1994 roku wstąpił do Samodzielnego Batalionu Specjalnego Przeznaczenia Wojsk Wewnętrznych MSW. Wkrótce został dowódcą kompanii, a potem kierował wyszkoleniem wojsk wewnętrznych. W 200 roku został dowódcą 3 Samodzielnej Brygady Specjalnego Przeznaczenia MSW.

Zdaniem rozmówcy DW płk. Dzmitry Pauliczenka (z lewej) miał osobiście rozstrzeliwać porwanych opozycjonistów. Na zdjęciu z obecnym szefem MSW Białorusi Juryjem Karajewem.

Prawdopodobnie od 1999 roku, z mianowania przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Białorusi Wiktara Szejmana, dowodził “szwadronem śmierci”. Komando zostało stworzone w celu zlikwidowania najgroźniejszych białoruskich bandytów, co potwierdził prezydent Białorusi. Podejrzewa się je także o serię porwań i zabójstw oponentów politycznych Łukaszenki.

23 listopada 2000 roku Pauliczenka został aresztowany na rozkaz kierującego KGB Uładzimiera Mackiewicza. Służby specjalne podejrzewały go organizację serii zabójstw, w tym opozycjonistów. Dowódca komandosów został uwolniony na polecenie prezydenta, a Mackiewicz stracił posadę.

Po opuszczeniu aresztu, Pauliczenka oświadczył, że “jest gotów wykonać każde polecenie prezydenta”. W kolejnych latach kierował rozpędzaniem demonstracji opozycji. W 2004 roku Pauliczenka został objęty zakazem wjazdu do Unii Europejskiej.

Wiadomości
„Zaufani ludzie z karabinami”: co Łukaszenka mówił o swoich szwadronach śmierci
2018.05.03 15:00

dd,pj/belsat.eu

Aktualności