Żeby zebrać 50 tysięcy podpisów potrzebnych do zatwierdzenia go jako oficjalnego kandydata na prezydenta, Wiktar Babaryka wraz ze swoją grupą wsparcia potrzebował zaledwie 3 dni.
– Dokonaliście wielkiego osiągnięcia – zwrócił się dziś do swoich zwolenników. – W ciągu trzech dni zebraliście 50 tys. podpisów. To moje informacje, które do nas dotarły. Myślę, że 50 tysięcy w trzy dni – czegoś takiego w historii Białorusi nie było.
Tempo, w jakim bankier, który chce się ubiegać o urząd prezydenta Białorusi, zbiera głosy poparcia, jest doprawdy imponujące. Wczoraj poinformował, że członkowie jego grupy inicjatywnej (czyli odpowiednika komitetu wyborczego) mają ich 35 tys.
Zarejestrowane w ubiegłą środę przez Centralną Komisję Wyborczą grupy inicjatywne następnego dnia rozpoczęły zbiórkę podpisów na rzecz swoich kandydatów. Od 21 maja do 19 czerwca każda z 15 grup powinna ich zdobyć co najmniej 100 tys., aby jej pretendent został oficjalnie zarejestrowany jako kandydat na prezydenta.
Następnym etapem, zaplanowanym na okres od 20 czerwca do 4 lipca, będzie zgłaszanie kandydatów do Centralnej Komisji Wyborczej. CKW zajmie się ich rejestracją od 5 do 14 lipca – na podstawie okazanych podpisów, które zaczynają dziś zbierać członkowie komitetów. Dopiero wtedy zacznie się kampania agitacyjna z udziałem oficjalnie zatwierdzonych kandydatów.
Same wybory rozpisano na 9 sierpnia, ale głosowanie rozpocznie się wcześniej: od 4 do 8 sierpnia będą trwać tzw. wybory przedterminowe, poprzedzające ich formalną datę.
ii, cez/belsat.eu