Według dziennikarzy portali śledczych Re:Baltica, The Insider, Delfi i Expressen, rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa zwerbowała łotewską eurodeputowaną Tatjanę Ždanokę, która reprezentuje partię Rosyjski Związek Łotwy i popiera politykę Kremla.
Według dziennikarzy, Tatjana Ždanoka współpracowała z kuratorami z FSB od co najmniej 2004 roku. W 2005 roku europosłanka korespondowała z Dmitrijem Gładiejem, oficerem wydziału FSB w Petersburgu, który bezpośrednio się nią zajmował.
Jeden z e-maili do Gładieja zawierał dwa pliki: projekt programu konferencji w Tallinie i Narwie sponsorowanej przez dwa bloki parlamentarne – frakcję Zielonych w Parlamencie Europejskim i Wolny Sojusz Europejski; drugim załącznikiem był projekt komunikatu prasowego o konferencji.
W tym samym roku Estońska Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KaPo) stwierdziła w swoim publicznym raporcie, że Europejski Sojusz Rosyjski (zrzeszający Rosjan mieszkających w UE), którego członkiem jest Ždanoka, jest przykrywką dla FSB.
Sądząc po korespondencji, Ždanoka spotykała się z Gałdiejem dość regularnie w Europie i w Moskwie, chociaż cel i charakter ich osobistych rozmów nigdy nie zostały wymienione w listach.
Ponadto Ždanoka zorganizowała publiczne przesłuchania w Parlamencie Europejskim na temat postawy władz estońskich wobec gwałtownych protestów w Tallinie po usunięciu pomnika żołnierza radzieckiego.
Ždanoka uruchomiła również program radiowy na Łotwie zatytułowany “Czas rosyjskiej szkoły”, w którym ostrzegała Rosjan mieszkających w kraju przed “możliwymi problemami związanymi z wysyłaniem dzieci z rosyjskich rodzin do łotewskich szkół”. Zauważyła również, że przygotowuje nadchodzącą wystawę w Parlamencie Europejskim zatytułowaną “Rosjanie Łotwy”, aby przedstawić etnicznych Rosjan jako prawdziwą rdzenną ludność Łotwy.
W dniu 9 kwietnia 2010 r. Ždanoka przesłała Gładiejowi projekt planu promowania obchodów rosyjskiego Dnia Zwycięstwa na Łotwie. Propozycja ta zawierała prośbę o 6 tysięcy dolarów oprócz funduszy, które Ždanoka miała otrzymać jako oficjalny organizator jako członek Parlamentu Europejskiego.
Pieniądze były przeznaczone na różne cele. Jednym z nich był zakup wstążek św. Jerzego (dopiero od 2014 roku są one uznawane w państwach b. ZSRR za symbol rosyjskiego imperiualizmu), a drugim stworzenie filmu dokumentalnego o podróżach łotewskich weteranów do Austrii i Belgii w celu wzięcia udziału w obchodach 65. rocznicy wyzwolenia Wiednia od III Rzeszy.
Gładiej kontynuował współpracę z Ždanoką do 2013 roku. Następnie przedstawił ją wirtualnie niejakiemu “Siergiejowi Krasinowi”, do którego zaczęła bezpośrednio wysyłać raporty wywiadowcze. Według The Insider, to tak naprawdę oficer FSB Siergiej Bieltiukow.
Z łotewską posłanką współpracowali również inni informatorzy.
W swoim oświadczeniu dla mediów, cytowanym przez Delfi, Tatjana Ždanoka twierdzi, że “nie współpracowała i nie współpracuje ze służbami specjalnymi”. Publikacja śledztwa w sprawie jej powiązań z rosyjskimi funkcjonariuszami FSB może być związana z obchodami Holokaustu, powiedziała posłanka.
W oświadczeniu dla mediów Żdanoka powiedziała, że włamywanie się do osobistej korespondencji bez sankcji organów ścigania jest niedopuszczalne i stanowi kradzież tożsamości, która sama w sobie jest przestępstwem.
– Oświadczam, że nie dam się zastraszyć. Ja i osoby o podobnych poglądach będziemy nadal wykorzystywać mównicę Parlamentu Europejskiego do walki z neofaszyzmem – powiedział w oświadczeniu.
pp/belsat.eu wg The Insider, UkrPrawda