Wojska ukraińskie przeszły do głównego natarcia prowadzonej na południowym wschodzie kraju kontrofensywy przeciwko rosyjskim agresorom, koncentrując swoje siły na odcinku melitopolskim. Amerykańska gazeta twierdzi tak na podstawie swoich źródeł w amerykańskiej, ukraińskiej administracji. Są też cytowani urzędnicy z innych krajów zachodnich.
– Strona ukraińska przekazała nam, że prowadzi teraz główne natarcie kontrofensywy oraz przerzuca więcej jednostek i sprzętu na najbardziej wysunięty na zachód odcinek frontu w obwodzie zaporoskim — powiedział dziennikowi pragnący zachować anonimowość amerykański urzędnik.
Źródła NYT w Pentagonie podkreślają, że to, jak się wyrazili, gówny wysiłe w trwającej od niemal dwóch miesięcy ukraińskiej kontrofensywie. Chodzi o to, że ich zdaniem Ukraińcy kierują do trwających, zaciekłych walk trzymane wcześniej w rezerwie oddziały, z których wiele zostało wyszkolonych i wyposażonych przez Zachód.
Dziennik pisze, że celem jest przedarcie się przez rosyjskie pola minowe i fortyfikacje w kierunku miasta Tokmak, a jeśli to się powiedzie, dalej, do Melitopola i wybrzeża Morza Azowskiego. Powołuje się na rozmówców w ukraińskiej administracji. Szerszym założeniem tej operacji byłoby przerwanie rosyjskiego połączenia lądowego między okupowanym Krymem i Rosją.
Nowe natarcie, jeżeli się powiedzie, może potrwać od tygodnia do trzech. Tak według NYT przekazali Amerykanom Ukraińcy. Jednak gazeta zauważa, że kontrofensywie od początku mało co idzie zgodnie z planem . Jeden z rozmówców powiedział, że dla Ukraińców będzie to „wielki sprawdzian”.
Kierunek melitopolski jest jednym z trzech, obok berdiańskiego i bachmuckiego, odcinków frontu wymienianych w oficjalnych komunikatach ukraińskiej armii, przedstawiających postępy kontrofensywy.
NYT pisze, powołując się na amerykańskich urzędników, że można wymienić trzy przyczyny, dlaczego do ukraińskiego natarcia dochodzi właśnie teraz. Po pierwsze wydaje się, że Ukraińcy czynią powolne, ale systematyczne postępy w oczyszczaniu przygotowanych przez Rosję pól minowych i przedzieraniu się przez fortyfikacje. Po drugie — wykorzystują zamieszanie w rosyjskim dowództwie, wywołane dymisję kierującego rosyjską 58. Armią Ogólnowojskową gen. Iwana Popowa. Wojskowy został zwolniony za krytykowanie rosyjskiego MON i otwarte mówienie o problemach oddziałów na froncie.
Po trzecie, jak czytamy, Ukraińcy z sukcesem prowadzą nieustanny ostrzał artyleryjski położonych daleko za linią frontu rosyjskich składów amunicji i punktów dowodzenia, zwiększając tym samym szanse na przebicie się własnych wojsk przez rosyjską obronę.
– Rosjanie bardzo rozciągnęli swoje linie obronne, mają nieustanne problemy z logistyką, zaopatrzeniem, bronią; oni wiedzą, że są pod presją — dodał cytowany przez nowojorską gazetę zachodni urzędnik.
Doniesienia amerykańskich urzędników pokrywają się z informacjami o prowadzonych w środę w tym rejonie obwodu zaporoskiego silnych ostrzałach artyleryjskich.
O tym, że Ukraina przechodzi do kolejnej fazy kontrofensywy, napisał też portal Politico.
Z kolei amerykański Instytut Studiów nad Wojną pisze o domniemanym przełamaniu pierwszej linii rosyjskiej obrony na południu.
MaH/belsat.eu wg PAP