Gazprom w oficjalnym oświadczeniu napisał, że wstrzymał dostawy gazu do Polski i Bułgarii. Także polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa potwierdziła, że rosyjskie błękitne paliwo nie płynie do Polski.
Wieczorem PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu od dziś dostaw gazu do Polski. Dodano, że spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty za gaz z kontraktu jamalskiego w rublach. Pod koniec marca prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, iż podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom z “nieprzyjaznych państw” zapłatę za rosyjski gaz w rublach. W przeciwnym wypadku realizacja kontraktów będzie wstrzymana.
Anna Moskwa tłumaczyła, że Polska nie mogła się zgodzić na płatność w rublach.
– Jest obowiązujący kontrakt, który określa zasady płatności – dodała.
Minister zaznaczyła, że dziś odbędzie się spotkanie państw europejskich poświęcone działaniom Rosji. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że przygotowywana jest skoordynowana odpowiedź.
Wiadomo już, że płatności w rublach, jak chce tego Rosja, będą dokonywać Węgrzy.
W swoim porannym oświadczeniu Gazprom zapowiada, że może wznowić dostawy gazu, ale tylko w przypadku, gdy otrzyma opłatę w rublach.
– Bułgaria i Polska to kraje tranzytowe. W przypadku niesankcjonowanego poboru rosyjskiego gazu z tranzytu, dostawy tranzytowe zostaną zmniejszone właśnie o tę objętość – podkreślono.
Wczoraj bułgarskie Ministerstwo Energetyki poinformowało, że otrzymało list od Gazpromeksportu, w którym stronę bułgarską zawiadomiono o decyzji. Według komunikatu, Sofia spełniła całkowicie swoje zobowiązania, dokonała wszystkich płatności, wymaganych istniejącą umową w pełnej zgodności z jej klauzulami. W komunikacie dodaje się, że nowa zaproponowana przez stronę rosyjską dwustopniowa procedura płatności nie odpowiada obowiązującej do końca roku umowie i grozi poważnymi ryzykami dla bułgarskiej strony, w tym dokonywania płatności bez otrzymywaia należytych dostaw, pisze resort.
Według komunikatu Ministerstwo Energetyki, Bułgarski Holding Energetyczny i przedsiębiorstwo tranzytowe Bułgartransgaz podjęły kroki dla zapewnienia alternatywnych dostaw i przezwyciężenia sytuacji. Na razie nie są potrzebne kroki do ograniczenia konsumpcji w Bułgarii.
Także duński Orsted oświadczył, że nie prowadzi dialogu z Gazpromem, odkąd Rosja zażądała, by zagraniczni nabywcy płacili za gaz w rublach. Firma poinformowała o tym we wtorek po zapowiedziach wstrzymania przez Gazprom dostaw do Polski i Bułgarii.
Orsted jest największą firmą energetyczną w Danii i ma długoterminowy kontrakt gazowy ze stroną rosyjską.
pp/belsat.eu wg PAP, Kommersant