Rosyjski samolot zniszczono przy pomocy drona kupionego w zwykłym sklepie - ByPol
Szef stowarzyszenia BYPOL Alaksandr Azarau ujawnił Biełsatowi szczegóły akcji dywersyjnej, w czasie której miał zostać zniszczony rosyjski samolot radiolokacyjny stacjonujący na lotnisku pod Mińskiem.
Szef opozycyjnego stowarzyszenia byłych białoruskich mundurowych stwierdził, że „białoruscy partyzanci”, uczestnicy planu „Pieramoha” (pol. Zwycięstwo), wybrali leżące 12 km pod Mińskiem lotnisko Maczuliszcze z powodu słabej ochrony przeciwlotniczej. Na lotnisku stacjonują rosyjskie samoloty wojskowe – w tym Migi 31K, mogące przenosić rakiety bojowe.
– Kiedy planujemy działania, wybieramy wiele różnych obiektów, a wszystko zależy od możliwości, od wywiadu. Było wiele opcji, jednak zobaczyliśmy, że ten samolot jest prawie niestrzeżony, więc wybraliśmy ten obiekt. Oni po prostu stracili czujność. Wcześniej żołnierze pilnowali wszystkich lotnisk, kopano nawet okopy. Teraz chodzą spokojnie, myśląc, że wszystkich załatwili.
Według aktywisty zniszczenie samolotu to ciąg dalszy akcji paraliżowania rosyjskich transportów wojskowych jadących koleją przez Białoruś. Łukaszenkowskie służby przeprowadziły kilka spektakularnych i brutalnych zatrzymań w tej sprawie. Aresztowani zostali skazani na kary długoletniego więzienia.
Szef BYPOLU powiedział, że do operacji kupiono zwykłe cywilne drony, jednak zostały one zmodyfikowane tak, by można było ich użyć do działań bojowych.
Azarau odmówił odpowiedzi na pytanie o liczbę użytych dronów. Rozmówca Biełsatu nie chciał powiedzieć też, czy ataku dokonały drony -kamikadze, czy też drony zrzuciły ładunki wybuchowe.
Białoruski opozycjonista wcześniej informował, że wykonawcy ataku są teraz bezpieczni i znajdują się poza granicami Białorusi. Podkreślił też, że zaatakowany samolot był wykorzystywany do namierzania celów na Ukrainie.
– Kiedy ten samolot wystartował, wtedy wystartowały (samoloty) zdolne do przenoszenia Kindżałów (hiperdźwiękowych rosyjskich rakiety – Belsat.eu) i na Ukrainie ogłaszano alarm przeciwlotniczy. Według różnych szacunków w Rosji jest od czterech do dziewięciu takich samolotów, są one bardzo drogie, a ten [atak na Maczuliszcze] wyrządził armii rosyjskiej poważne szkody – podkreślił Azarau .
Zniszczony samolot A-50 stacjonuje na Białorusi od 3 stycznia i startował 12 razy. A-50 (w kodzie NATO: Mainstay) to sowiecki i rosyjski samolot wczesnego ostrzegania i kierowania. Samolot został skonstruowany na bazie wojskowego samolotu transportowego Ił-76.
To drugi tego typu incydent, który miał miejsce na białoruskich lotniskach wojskowych. W nocy z 10 na 11 sierpnia ubiegłego roku doszło do eksplozji i rozbłysków na lotnisku wojskowym Ziabrauka pod Homlem na wschodniej Białorusi. Ministerstwo Obrony w Mińsku stwierdziło, że zapalił się „jeden z elementów wyposażenia lotniska”, ale pożar szybko ugaszono. Na lotnisku stacjonowały rosyjskie siły rakietowe i obrony przeciwlotniczej.
jb/belsat.eu
