We wsi Endirej w Dagestanie wybuchły protesty przeciwko mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Ludzie wyszli na ulicę, gdy ze wsi wezwano do wojska 110 mieszkańców. Demonstrowano też w stolicy republiki – Machaczkale.
Powołując się ma media lokalne, portal Meduza podaje, że gdy wezwania otrzymało 110 mężczyzn, mieszkańcy wsi rozpoczęli protest w obronie zmobilizowanych synów, braci i mężów. Protestujący zablokowali trasę samochodową Chasawjurt-Machaczkała. Policja, strzelając w powietrze, próbowała rozpędzić demonstrujących. Nie jest jasne, czy doszło do zatrzymań i czy ktoś został poszkodowany.
Po kilku godzinach, które upłynęły od początku protestów, szef władz regionu Siergiej Mielikow opublikował oświadczenie, w którym przyznał, że komisje wojskowe „nie powinny popełniać błędów”.
– Jeżeli miały miejsce fakty, że mobilizowano tych, którzy nie kwalifikują się na listę – w tym studentów, wielodzietnych ojców z małoletnimi dziećmi i chłopców, którzy nigdy w życiu nie trzymali w rękach automatu, to powinny być natychmiast naprostowane – oznajmił.
W stolicy regionu – Machaczkale – policja zatrzymała kilku uczestników demonstracji przeciwko mobilizacji. Wtedy pozostali zgromadzeni stanęli na drodze policyjnych samochodów i próbowali namówić funkcjonariuszy, aby wypuścili zatrzymanych. Doszło do starć – według różnych źródeł, tam też strzelano w powietrze.
Sąsiadujący z Czeczenią Dagestan to jeden z najbiedniejszych regionów Federacji Rosyjskiej, o wysokim bezrobociu. Właśnie z tego regionu, jak i innych peryferyjnych republik FR z dominującą ludnością niesłowiańską, pochodziła znaczna część żołnierzy wysyłanych na wojnę przeciwko Ukrainie w pierwszych tygodniach rosyjskiej inwazji. Media niezależne zwracały uwagę, że wśród żołnierzy rosyjskich zabitych na wojnie najwięcej pochodziło właśnie z Dagestanu.
Po ogłoszeniu we wrześniu mobilizacji w Rosji media niezależne opublikowały rozkazy komendantów wojskowych różnych regionów, z których wynika, że m.in. w Dagestanie wszyscy żołnierze rezerwy, którzy nie otrzymali jeszcze wezwania do wojska, nie mogą opuszczać miejsca zamieszkania bez zgody wojskowej komisji uzupełnień.
cez/belsat.eu wg vot-tak.tv, PAP, meduza.io, svoboda.org