Rosja. Ograniczenia dla polskich ciężarówek uderzą w białoruski biznes i Rosjan

Rosyjska Duma zwróciła się do rządu o wprowadzenie zakazu poruszania się tirów z polskimi rejestracjami po Rosji. Według moskiewskiego portalu Autonews, uderzy to głównie w Białorusinów, a także w Rosjan.

Deputowani chcieliby, aby zarejestrowane w Polsce ciągniki oraz naczepy i przyczepy mogły w Rosji tylko dojechać od granicy do najbliższych terminali celnych w celu przekazania towarów rosyjskim przewoźnikom. Członkowie Dumy chcą też, by pozbawić polskich kierowców możliwości tankowania po rosyjskich cenach, ustalając koszt paliwa na poziomie cen unijnych. Byłyby one ponad dwukrotnie wyższe niż dla Rosjan.

Autonews przypomina, że piąty pakiet unijnych sankcji wprowadzony w kwietniu zeszłego roku zabrania, między innymi, rosyjskim i białoruskim firmom działalności na terytorium Unii Europejskiej. Moskwa odpowiedziała zakazem sprowadzania niektórych towarów do Rosji. Pozostałe jednak nadal były dowożone przez zarejestrowane w Polsce firmy.

Szef Stowarzyszenia Ekspertów i Specjalistów Transportowych Taras Kowal zaznacza, że bardzo duża część z nich to firmy z kapitałem białoruskim i rzadziej rosyjskim. Dzięki temu przewoźnicy mogli pracować na terytorium Unii Europejskiej. W zeszłym roku, w Polsce wydano 10 tysięcy licencji na przewóz towarów – 2,5 raza więcej niż w roku poprzednim.

Według dwóch anonimowych źródeł, na które powołuje się Autonews, białoruscy biznesmeni zorganizowali dostawy samochodów i części samochodowych do Rosji. Formalnie miejscem docelowym transportu jest Azja Środkowa lub Azerbejdżan. Towar jednak bardzo często nie dojeżdża do tych państw i zostaje w Rosji bądź jest natychmiast reeksportowany. Sankcje formalnie zabraniają stosowania tego schematu.

Obecnie ten szlak dostarczania części zapasowych jest jednym z głównych obok importu równoległego przez Turcję, Iran i Chiny. Rozmówca Autonews obawia się jednak, że w przypadku zakazu ruchu dla polskich ciężarówek, rolę przejmą kazascy przewoźnicy, którzy w konsekwencji przestaną obsługiwać import z innych państw.

Zakaz dla polskich firm sprawi, że wygrają Litwini, którzy też zajmują się importem równoległym.

Ostateczną decyzję podejmie rosyjski rząd.

pp/belsat.eu wg Autonews, RBK