Działaczka Związku Polaków na Białorusi dostała zarzuty podżegania do nienawiści na tle narodowościowym, za co grozi kara do 12 lat więzienia. Jest to związane z upamiętnianiem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego.
Andżelikę Borys zatrzymano 23 marca, najpierw za organizację imprezy kulturalnej, Jarmarku Kaziuki, który władze uznały za „nielegalny”. Nie wyszła już jednak z aresztu, bo wszczęto wobec niej i innych działaczy sprawę karną o rzekome „podżeganie do nienawiści”. Prokuratura twierdzi, że doszło do „rehabilitacji nazizmu” poprzez „gloryfikowanie AK” i żołnierzy wyklętych.
Razem z nią w tej samej sprawie aresztowano dziennikarza Andrzeja Poczobuta, dwie aktywistki ZPB: Irenę Biernacką, Marię Tiszkowską oraz szefową polskiej szkoły w Brześciu Annę Paniszewę. Trzy kobiety jednak wypuszczono i de facto wydalone z Białorusi. Po powrocie czeka ich bowiem wznowienie postępowania. Andrzej Poczobut i Andżelika Borys odmówili opuszczenia aresztu i Białorusi na takich zasadach.
Borys trafiła najpierw do aresztu w Grodnie, potem w Mińsku, następnie przewieziono ją na mińską Waładarkę, a po pewnym czasie – do Żodzina, gdzie trafia wiele osób z zarzutami „politycznymi”. Obrońcy praw człowieka donoszą, że warunki w tym areszcie są bardzo złe. Borys opowiadała, że początkowo trafiła do przepełnionej celi, gdzie z trudem można było znaleźć miejsce do spania.
W jednym ze swoich listów działaczka polskiej mniejszości napisała, że choć warunki przypominają czasy stalinowskie, to napotyka ludzi pozytywnych, zajmuje się nauczaniem języka polskiego. Podziękowała też ludziom wysyłającym jej listy ze wszystkich zakątków Białorusi.
W ubiegły wtorek podczas Sopot Top of the Top Festival 2021 odbył się koncert zespołu Lombard dedykowany uwięzionej działaczce polskiej mniejszości. Podczas występu wokalistka zespołu Marta Cugier wygłosiła krótkie przemówienie, w którym poruszyła temat obecnej sytuacji społeczno-politycznej na terenie Białorusi. Przy okazji wspomniała o swojej przyjaciółce, Andżelice Borys, która odsiaduje w białoruskim więzieniu wyrok „za polskość“. Podczas emocjonalnej przemowy wokalistce wtórowali pozostali muzycy Lombardu.
W niedzielę w Częstochowie odbył się koncert „SOLIDARNI Z BIAŁORUSIĄ”, podczas której zagrał góralski zespół ludowy „Mała Armia Janosika”. Był to muzyczny gest solidarności z narodem Białoruskim, który po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich potrzebuje wsparcia i uwagi. Był on również zadedykowany Andżelice Borys.
jb/ belsat.eu
